Bo amerykański regulator rynku lotniczego – FAA wcale nie zamierza na tym zakończyć swojego dochodzenia. Co więcej, nakłada na Boeinga nowe ograniczenia. Nie mówiąc o tym, że pojawiły się kolejne problemy z jakością.
Amerykanie nie mogą produkować więcej
W ostatnią środę, późnym wieczorem na stronach FAA pojawiło się oświadczenie: „Incydent z 5 stycznia z B737 MAX-9 nie ma prawa kiedykolwiek się powtórzyć. Ale FAA nie pozwoli Boeingowi na jakiekolwiek zwiększenie produkcji samolotów modelu 737MAX na istniejących liniach produkcyjnych, ani na uruchomienie jakiejkolwiek nowej linii produkcyjnej tych maszyn” — czytamy w oświadczeniu prezesa FAA, Mike Whitakera.
Czytaj więcej
We czwartek 25 stycznia Boeing nie dostarczy i nie wyprodukuje ani jednego B737. W tym czasie jego pracownicy wysłuchają szkoleń. Ich temat: co to jest jakość.
Wyjaśnił on również, że przeglądy już zostały przeprowadzone, bądź jeszcze trwają we wszystkich 171. maszynach zarejestrowanych na rynku amerykańskim i nie dotyczyły one wyłącznie umocowania drzwi zapasowych, ale miały znacznie szerszy zasięg. Ale Mike Whitaker nie zostawia wątpliwości: — Nie będzie powrotu do sytuacji „business as usual” dla Boeinga — powiedział w wywiadzie dla CNN.
Boeing ze swojej strony oczywiście zapewnił o pełnej gotowości do wspierania United Airlines i Alaska Airlines podczas tego procesu.