W 2024 r. na brytyjskich lotniskach zniesione zostanie ograniczenie wnoszenia płynów przez strefę kontroli bezpieczeństwa – donosi „The Times”. Tylko do połowy tego roku porty lotnicze mają czas na zainstalowanie bardziej zaawansowanych skanerów bezpieczeństwa. Przepisy, zgodnie z którymi podczas kontroli pasażerowie muszą wyjmować laptopy, a na pokład mogą wnosić tylko opakowania z płynami o pojemności do 100 ml, były odpowiedzialne za najwięcej opóźnień na lotniskach.
Skąd wzięło się ograniczenie płynów do 100 ml?
Zaostrzone środki bezpieczeństwa zostały wprowadzone po udaremnionej próbie zamachów Al-Kaidy z 2006 r. i początkowo miały być rozwiązaniem tymczasowym. Wycofywanie się z nich będzie możliwe dopiero dzięki zastępowaniu skanerów dwuwymiarowych trójwymiarowymi, które pozwolą służbom na dokładniejsze oglądanie kontrolowanego bagażu.
Czytaj więcej
Pasażerowie podróżujący na terenie 27 krajów Unii Europejskiej będą mogli rozmawiać przez telefony, tak samo jak to robią korzystając z naziemnej sieci komórkowej 5G.
Na razie nowe skanery są testowane tylko na lotniskach Heathrow i Gatwick. Jednak według „The Timesa” zniknięcie starego sprzętu przyniesie przełomową zmianę, bo skróci kolejki do kontroli i znacznie ograniczy zużycie plastiku. Niepamiętający o limicie pasażerowie przestaną być problemem, podróżni nie będą też już musieli przekładać buteleczek z płynami do jednorazowych opakowań plastikowych.
Tymczasem w okresie przed ostatecznym zniesieniem ograniczeń w punktach kontroli na brytyjskich lotniskach można się będzie spodziewać pewnej dozy chaosu. Przy stanowiskach ze starymi skanerami pasażerowie nadal będą proszeni o wyjmowanie elektroniki, podczas gdy przy stanowiskach z nowymi nie będzie to już wymagane. Jednak ograniczenia dotyczące płynów będą obowiązywać wszędzie do momentu ich zniesienia w skali całego kraju.