Najwięcej nowości mają, jak zwykle Wizz Air i Ryanair oraz biura podróży, które w tym roku wyraźnie się ożywiły. Jedynym lotniskiem, które tej zimy będzie miało mniej połączeń jest Modlin, z powodu sporu Ryanaira z zarządem portu.
I tak z Lotniska Chopina w Warszawie będzie można polecieć Wizz Airem do marokańskiego Marrakeszu, jordańskiej Akaby na wybrzeżu Morza Czerwonego, do Funchal na Maderze, Leeds i Walencji.
Czytaj więcej
Nigdy nie polecimy z Radomia. A Łódź nie jest alternatywą dla Warszawy – mówi Michael O’Leary, prezes Ryanairu.
LOT, wraca już w najbliższą niedzielę, 30 października z lotami do Dubaju. W rozkładzie linii pozostają rejsy do Baku, które okazały się prawdziwym hitem. W rejsach czarterowych też są nowości, wśród nich Madagaskar i wietnamski Phuc Quoc. Pozostają Bangkok, Male, Punta Cana i Puerto Plata na Dominikanie oraz Cancun. Łącznie z Warszawy tej zimy będą do wyboru 143 połączenia. Dla porównania w 2019/2020, czyli w zimie, która zapowiadała się rekordowo, było ich o 12 mniej.
Pasażerowie Kraków Airport będą mieli do wyboru 119 połączeń do 83 miast w 30 krajach. Pod koniec października Ryanair poleci po raz pierwszy do Tuluzy we Francji i Poznania, a Wizz Air do Leeds Bradford. Na mapie połączeń pojawią się Amman, Abu Zabi, Dubaj oraz marokański kurort Agadir. W Krakowie uaktywnił się również norweski przewoźnik Norwegian, który zaplanował od końca października do marca cztery połączenia do: Bergen, Oslo-Gardermoen, oraz Stavanger i Trondheim. — Mamy nadzieję, że kolejne miesiące to będzie czas wzmożonego ruchu pasażerskiego na krakowskim lotnisku. Wielu pasażerów sygnalizuje chęć odwiedzenia bliskich po długiej, pandemicznej przerwie w okresie świąteczno-sylwestrowym. Z zainteresowaniem przyglądać się będziemy także turystyce biznesowej i pielgrzymkowej, ważnym sektorom dla rozwoju Krakowa i Małopolski. Jest duża szansa, że do końca roku obsłużymy 7 mln pasażerów — mówi Radosław Włoszek, prezes zarządu Kraków Airport.