Filmowe premiery jesieni. Netflix, HBO, Apple, Disney i Canal+

Marilyn, śmierć w Karakorum, Wietnam, Mike Tyson, zakład pogrzebowy w Bożej Woli i powódź stulecia – czyli najciekawsze jesienne nowości na VOD.

Publikacja: 15.09.2022 03:00

Robert Więckiewicz w serialu „Minuta ciszy” (Canal Plus)

Robert Więckiewicz w serialu „Minuta ciszy” (Canal Plus)

Foto: Mat. Pras.

Dwa najbardziej wyczekiwane seriale końca lata nie spełniły oczekiwań. „Ród smoka” oraz „Pierścienie Władzy”, choć zbierają nie najgorsze oceny, na pewno nie zawładnęły zbiorową wyobraźnią tak, jak ich pierwowzory.

Czytaj więcej

"Pierścienie władzy": Serial za miliard dolarów

Trudno jest zresztą dzisiaj, przy tak silnym rozproszeniu źródeł rozrywki i kultury, formach dystrybucji, dziesiątkach platform telewizji na życzenie, stworzyć dzieło, o którym „będą mówić wszyscy”. Akurat te dwa seriale miały na to szansę, dysponując niesamowitym kapitałem popularności oryginałów. Nie udało się jednak.

To jednak dopiero początek powakacyjnych premier na małym ekranie. Z filmów, które pominą kina i trafią do widzów wprost na platformy, jeden można oglądać już od wczoraj – to polska fabuła „Broad Peak” o tragicznej wyprawie w Karakorum z marca 2013 r. Pierwsze recenzje są bardzo umiarkowane, ale fani górskich przygód i pięknych zdjęć z pewnością się skuszą.

Drugą premierą będzie „Blonde” o Marilyn Monroe z Aną de Armas w roli ikony popkultury oraz Adrienem Brody w roli jej męża, dramaturga Arthura Millera. Film, pokazywany na festiwalu w Wenecji, widzowie będą mogli zobaczyć od 28 września na Netfliksie.

Dwa dni później AppleTV pokaże swój hit – „Wielką ofensywę piwną” („The Greatest Beer Run Ever”). To pierwszy film Petera Farrelly’ego po nagrodzonym cztery lata temu Oscarem „Green Booku”. Opowiada o dostawcy piwa dla amerykańskiej armii w Wietnamie. W rolach główny Zac Efron, Russell Crowe i Bill Murray, czyli szykuje się komedia wojenna w stylu „Good Morning, Vietnam”.

Biografie i fikcje

Ale telewizja to przede wszystkimi seriale. Także dokumentalne. HBO pokazało przed tygodniem czteroodcinkowe „Moje życie w Rolling Stonesach”. Platforma pochwaliła się także serialem o kontrowersjach wokół hiszpańskiego króla Juana Carlosa (trzyczęściowy „Na ratunek królowi”). A 30 września zaprezentuje reportaż dokumentalistki Hanny Polak „Anioły z Sindżaru” o Jezydach, na których zbrodni dokonało ISIS w 2014 r.

Prawdziwe historie, ale już w wersji fabularnej można będzie zobaczyć z kolei na Viaplay. Platforma pokaże 18 września serial o pisarce Karen Blixen, autorce „Pożegnania z Afryką”. Skandynawski nadawca pracuje także nad polskimi produkcjami – komedią fabularną „Klątwa” oraz serialem „Morderczynie” na podstawie książki Katarzyny Bondy. Premiery w przyszłym roku.

Za to na Disney Plus można oglądać „Mike’a”, fabularyzowaną biografię w odcinkach o bokserze Mike’u Tysonie. Niestety, średnio udaną. Lepsze rzeczy Disney pokaże za to z fikcji.

Od czwartku będzie to czwarty sezon znakomitej komediowo-raperskiej „Atlanty”. A 21 września platforma zaprezentuje nowy serial z uniwersum „Gwiezdnych wojen”, czyli „Andora” o tytułowym rebeliancie, znanym już z filmu „Łotr 1” ,którego gra Diego Luna.

Polska w serialu

Krajowe nowości mogą oglądać abonenci Netfliksa oraz Canal+. Amerykanie zrealizowali w Polsce serial fabularny pt. „Wielka woda” o powodzi z 1997 r. i wypuszczą go już 5 października. Pod koniec sierpnia pokazali obyczajowe „Gry rodzinne” o przygotowaniach do wystawnego przyjęcia ślubnego. Canal+ wyemitował pierwsze odcinki „Minuty ciszy” o mężczyźnie, który rozkręca biznes pogrzebowy w małej miejscowości na prowincji. W rolach główny Robert Więckiewicz, Aleksandra Konieczna i Piotr Rogucki, a pierwsze dwa odcinki tej czarnej komedii zbierają bardzo dobre opinie. W październiku zaplanowano emisję drugiego sezonu polskiej wersji słynnego sitcomu „The Office”, którego akcja rozgrywa się w siedleckiej firmie produkującej wodę Kropliczanka.

Kontynuacje znanych już serii można oglądać także na TVN-owskim Playerze, a konkretnie trzeci sezon kryminalnej „Szadzi” z Maciejem Stuhrem w roli głównej na podstawie książek Igora Brejdyganta.

Dwa najbardziej wyczekiwane seriale końca lata nie spełniły oczekiwań. „Ród smoka” oraz „Pierścienie Władzy”, choć zbierają nie najgorsze oceny, na pewno nie zawładnęły zbiorową wyobraźnią tak, jak ich pierwowzory.

Trudno jest zresztą dzisiaj, przy tak silnym rozproszeniu źródeł rozrywki i kultury, formach dystrybucji, dziesiątkach platform telewizji na życzenie, stworzyć dzieło, o którym „będą mówić wszyscy”. Akurat te dwa seriale miały na to szansę, dysponując niesamowitym kapitałem popularności oryginałów. Nie udało się jednak.

Pozostało 86% artykułu
Telewizja
Arya Stark może powrócić? Tajemniczy wpis George'a R.R. Martina
Telewizja
„Pełna powaga”. Wieloznaczny Teatr Telewizji o ukrywaniu tożsamości
Telewizja
Emmy 2024: „Szogun” bierze wszystko. Pobił rekord
Telewizja
"Gra z cieniem" w TVP: Serial o feminizmie w dobie stalinizmu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Telewizja
"Pingwin" na platformie Max. O czym opowiada serial o przeciwniku Batmana?