Był to jeden z dwóch wielkich charyzmatycznych berlińskich reżyserów teatralnych. Tak jak Frank Castorf współtworzył kultowy teatr Volksbühne am Rosa Luxemburg Platz. René Pollesch był przez lata ojcem i matką małej sceny Volksbühne, nazwanej od miejsca, w którym się znajdował, piwiarnianego ogródka — Praterem.
Kim był René Pollesch? To uczeń Andrzeja Wirtha
Urodzony w 1962 r. René Pollesch pochodził z Hesji, czyli zachodnich Niemiec. Tam studiował „teatrologię stosowaną“ jako student pierwszego naboru założonego przez polskiego profesora Andrzeja Wirtha, Instytutu w Gießen. Wykładowcami byli tu m.in. George Tabori, Heiner Müller czy James Jaesurun. Kolegami ze studiów – dziś równie ważni Rimini Protokoll czy She She Pop.
Pollesch zaczynał w Hamburgu, ale mimo, że pracował potem w wielu teatrach Niemiec, Austrii i Szwajcarii, jego „miejscem na ziemi“ był Berlin, gdzie powstała większość z ponad 200 sztuk dramatopisarza.
Czytaj więcej
Decyzja zarządu województwa małopolskiego o odwoływaniu dyrektora Krzysztofa Głuchowskiego wywołała protest teatrów niemieckich, austriackich i szwajcarskich. Protestuje Burgtheater w Wiedniu, scena w Bazylei, teatry w Berlinie, Hamburgu i Monachium. Najwybitniejsi reżyserzy, w tym Thomas Ostermeier i Rene Pollesch.
Od 2001 roku, kiedy Pollesch objął dyrekcje Prateru, pisał sztuki dla tej sceny. Jego teksty były lekkie, a jednocześnie kompleksowe, zbitką aktualnych tematów i najgorętszych debat społecznych, napisane żywym, codziennym językiem, nasycone licznymi cytatami z mediów. Nie było w nich akcji ani klasycznego podziału ról. Często rozgrywały się w galeriach handlowych, marketach. Oscylowały między takimi tematami jak przyjaźń i kapitalizm. Te krótkie, zwykle nawet nie 90-minutowe spektakle pisane często pod występujących w nich aktorów i wraz z nimi, stały się nową formą publicystyki teatralnej, teatru dyskursywnego.