Najgorzej jest w Czechach. W czterokrotnie mniej zaludnionym od Polski kraju ostatniej doby zanotowano ponad 8 tys. zakażeń. Ich tygodniowe tempo urosło do 581/100 tys. mieszkańców, najwięcej w całej Unii. Rząd w Pradze zdecydował się więc na stanowcze kroki. Przez trzy tygodnie u naszego południowego sąsiada będą zamknięte szkoły, bary, kluby.
We Francji władze zdecydowały się na wprowadzenie godziny policyjnej w Paryżu i innych najbardziej dotkniętych pandemią miastach. W środę za takim rozwiązaniem był minister zdrowia Olivier Veran, ale sprzeciwiał mu się szef MSW Gerald Darmanin. Wskazywał, że w ten sposób jeszcze bardziej pogłębi się przepaść w dochodach między pracownikami umysłowymi, którzy mogą pracować z domu w trybie zdalnym, a pracownikami fizycznymi, którzy takiej możliwości nie mają. Sprawę rozstrzygnął w wystąpieniu telewizyjnym w środę wieczorem Emmanuel Macron.
Dowiedz się więcej: Godzina policyjna w części Francji
Przestrzegł, że kraj pozostaje w drugiej fali epidemii i należy przedsięwziąć działania, które spowodują jej uspokojenie. W Paryżu, regionie paryskim, a także w 8 innych miastach i obszarach metropolitalnych od północy w sobotę będzie obowiązywać godzina policyjna. Zamknięte będą bary, restauracje, kina, na razie nie wprowadzono zakazu przemieszczania się między regionami Francji. Obostrzenia wprowadzone zostają na co najmniej 4, a najprawdopodobniej na 6 tygodni.