Unijni ambasadorowie w środę, na wniosek Polski, dyskutowali o ostatnich podróżach węgierskiego premiera do Moskwy i Pekinu.
– Węgry próbowały argumentować, że wizyty miały charakter ściśle dwustronny, a ich celem było jedynie zbadanie wykonalności i warunków zawieszenia broni. Później 25 ambasadorów (poza słowackim – red.) bardzo jasno oceniło, że ten argument nie był wiarygodny, biorąc pod uwagę czas i kolejność spotkań, użycie hashtagów prezydencji i reakcję Putina. Granice zostały wyraźnie i celowo zatarte. Orbán postąpił wbrew literze i duchowi konkluzji Rady Europejskiej, szkodząc tym samym jedności UE – relacjonuje nam nieoficjalnie dyplomata jednego z państw UE.
Według niego służby prawne Rady UE przedstawiły również jasny i mocny argument, że wszystkie państwa członkowskie są związane zasadą lojalnej współpracy, a rotacyjna prezydencja ma jedynie ograniczoną rolę w reprezentowaniu UE na zewnątrz.
Czy Węgry wycofają weto na pieniądze z EPF?
Nikt jednak nie podniósł kwestii zakończenia lub skrócenia prezydencji, nie przedstawiono ani nie przyjęto żadnych konkretnych środków. Wysłano jasny komunikat, a przy okazji w praktyce ma nastąpić izolowanie Orbána poprzez wysyłanie na spotkania organizowane przez prezydencję węgierską nie ministrów, ale dyplomatów, czy biurokratów. Czy na tym się skończy, zależy od samego Orbána.