– Jesteśmy zadowoleni z dotychczasowego bilansu działania Donalda Tuska. W momencie gdy Unia przechodzi poważny kryzys, nie należy zmieniać sprawdzonych przywódców. To oznaczałoby otwarcie bardzo trudnych negocjacji personalnych – mówi nam poważne źródło rządowe w Berlinie.
Precedens już był: poprzednik Tuska, Belg Herman Van Rompuy, też był dwie kadencje przewodniczącym Rady Europejskiej, by zapewnić większą stabilność Wspólnocie.
Jednak oficjalnego stanowiska Berlina jeszcze nie ma, bo decyzja w sprawie losu byłego premiera zostanie podjęta dopiero na początku przyszłego roku, na kilka miesięcy przed upływem jego mandatu. Niemcy tym bardziej wstrzymują się z deklaracjami, że do tej pory nie było jasne, czy sama Polska poprze Tuska.
Jednak publikowany dziś w „Rz" artykuł europosła PiS Ryszarda Czarneckiego zdaje się rozwiewać wątpliwości. A to powoduje, że nie tylko nad Szprewą, ale także w pozostałych stolicach największych krajów Unii stanowisko w sprawie Tuska rysuje się wyraźniej.
Za i przeciw
– Tusk dał sobie radę z poważnymi wyzwaniami, jak kryzys migracyjny i uratowanie Grecji przed bankructwem. Sprawdził się – mówią „Rz" źródła we francuskim rządzie.