„Partia rządząca PiS, jak zawsze gdy jest w opałach, inscenizuje kampanię przeciwko Niemcom” – pisze Reinhard Veser we „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung”. PiS domaga się od Niemiec 1,3 bln euro, czyli trzykrotnej wartości tegorocznego budżetu państwa, tak jakby oba kraje nie były gospodarczo ściśle splecionymi ze sobą sojusznikami, którzy powinni zachować jedność w obliczu zagrożenia rosyjską agresją.
„To, co przewodniczący PiS Jarosław Kaczyński przedstawia jako postulat historycznej sprawiedliwości, jest w rzeczywistości preludium do kampanii wyborczej w roku 2023” – ocenia autor.
Czytaj więcej
- Jakkolwiek wszyscy się zgadzamy, że Niemcy nie rozliczyły się z Polską, to w tej chwili ma to służyć odwróceniu naszej uwagi od rosnących gwałtownie, lawinowo cen energii, cen ciepła, wysokich cen paliw i coraz gorszym nastrojom - powiedział Krzysztof Bosak z Konfederacji, pytany o dochodzenie reparacji od Niemiec na podstawie opublikowanego 1 września raportu.
Według niego Kaczyński wie, że opozycja, dla zasady oraz dlatego, że nie pociągnie za sobą większości swojego elektoratu, nie może zaakceptować tego żądania. To umożliwia PiS atakowanie przeciwników jako „popleczników niemieckich interesów”.
„Cyniczna instrumentalizacja pamięci o milionach zamordowanych może pomóc PiS jeszcze raz wygrać (wybory)” – konkluduje Veser.