Do wybuchu miało dojść kilkadziesiąt metrów od rządowego budynku samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. Według przekazu władz DRL eksplodować miał samochód należący do Denisa Sinenkowa, szefa Milicji Ludowej DRL. Nie było go wówczas w aucie i nie odniósł obrażeń.
„Teraz w miejscu wybuchu widoczny jest ogień, pobliskie budynki nie są uszkodzone” - podała agencja RIA Novosti.
„Falę uderzeniową usłyszało całe miasto. Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych udało się na miejsce wybuchu. Prosimy o zachowanie spokoju, czujność, a także unikanie poruszania się po mieście” - czytamy w oświadczeniu wydanym przez Wspólne Centrum Monitorowania i Koordynacji (JCCC).