Hongkong pamięta o masakrze na Tiananmen

Kilka tysięcy mieszkańców dawnej brytyjskiej kolonii zebrało się w paru punktach miasta. Zapewne ostatni raz obchodzili pamięć masakry w Pekinie 4 czerwca 1989 roku.

Aktualizacja: 04.06.2020 21:27 Publikacja: 04.06.2020 19:40

Ogólnochińskie Zgromadzenie Przedstawicieli Ludowych w Pekinie wprowadza surowe kary dla mieszkańców

Ogólnochińskie Zgromadzenie Przedstawicieli Ludowych w Pekinie wprowadza surowe kary dla mieszkańców Hongkongu nie tylko za „dążenia niepodległościowe”, ale też „bunt i działania wywrotowe”. Demonstracja pamięci masakry w przyszłym roku może zostać podciągnięta pod jedną z wprowadzonych kategorii

Foto: Anthony WALLACE /afp

Lee Cheuk-yan, przewodniczący Sojuszu na rzecz Wsparcia Demokratycznych Ruchów w Hongkongu, obchody rocznicy demokratycznego zrywu organizuje od trzech dekad. Tym razem zaapelował do Hongkończyków, aby o ósmej wieczorem wystawili w oknach swoich mieszkań zapalone świecie. To miało przypominać o morzu świateł, w jakie tradycyjnie tego dnia zamieniało się centrum miasta.

– 1997 rok (data przekazania przez Brytyjczyków Chinom dawnej kolonii) zawsze wisiał nad naszymi głowami, ale entuzjazm młodych podtrzymywał nadzieję, że jednak możemy żyć w demokratycznym społeczeństwie. Teraz ta nadzieja została zduszona – powiedział Lee.

Jednak w czwartek wieczorem kilka tysięcy mieszkańców miasta zdołało zmylić czujność policji i zorganizować protest w Parku Wiktorii i dzielnicy Kowloon.

Właśnie w czwartek kontrolowany przez ChRL parlament Hongkongu przyjął ustawę, która wprowadza kary za „wyśmiewanie się” z chińskiego hymnu. Dużo groźniejsza jest jednak ustawa, która została przyjęta tydzień temu przez Ogólnochińskie Zgromadzenie Przedstawicieli Ludowych w Pekinie. Wprowadza surowe kary dla mieszkańców Hongkongu nie tylko za „dążenia niepodległościowe”, ale też „bunt i działania wywrotowe”. Obchody rocznicy 4 czerwca 1989 r. w przyszłym roku śmiało mogą zostać podciągnięte pod tę kategorię.

Już jednak w tym roku władze Hongkongu wydały zakaz organizacji manifestacji pod pozorem zagrożenia epidemiologicznego. Lee próbował dać gwarancje, że protesty będą zgodne z regułami dystansu społecznego. Wskazywał też, że od wielu tygodni w mieście działa metro, są otwarte sklepy i szkoły. Władze wysłały na ulice przeszło 3 tysiące policjantów, aby wyegzekwować zakaz zgromadzeń. W przyszłym roku i pod tym względem może być jednak znacznie gorzej, bo nowa ustawa dopuszcza działalność chińskich służb specjalnych na terenie Hongkongu.

– W Chinach rok ma 364 dni, bo jeden dzień jest spisywany na straty – napisała na Facebooku prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen.

Prezydent Donald Trump zapowiedział, że Ameryka nie będzie już uznawała Hongkongu za autonomiczny region Chin. Za tym idzie odebranie przez USA ułatwień gospodarczych dla dawnej kolonii, bez których nie utrzyma ona statusu jednego z najważniejszych ośrodków finansowych świata.

– To po prostu dobije Hongkong – mówi działacz demokratyczny Jimmy Lai.

We wtorek w artykule dla „South Morning China Post” premier Boris Johnson zaoferował jednak mieszkańcom miasta „alternatywę” na przyszłość. Zapowiedział, że nie tylko 250 tys. spośród nich, którzy mają obywatelstwo brytyjskie, ale kolejnych 2,5 mln uzyska prawo do osiedlenia się w Wielkiej Brytanii. Na początek na rok, ale z możliwością przedłużenia pobytu pod warunkiem znalezienia legalnego źródła utrzymania.

Lee Cheuk-yan, przewodniczący Sojuszu na rzecz Wsparcia Demokratycznych Ruchów w Hongkongu, obchody rocznicy demokratycznego zrywu organizuje od trzech dekad. Tym razem zaapelował do Hongkończyków, aby o ósmej wieczorem wystawili w oknach swoich mieszkań zapalone świecie. To miało przypominać o morzu świateł, w jakie tradycyjnie tego dnia zamieniało się centrum miasta.

– 1997 rok (data przekazania przez Brytyjczyków Chinom dawnej kolonii) zawsze wisiał nad naszymi głowami, ale entuzjazm młodych podtrzymywał nadzieję, że jednak możemy żyć w demokratycznym społeczeństwie. Teraz ta nadzieja została zduszona – powiedział Lee.

Społeczeństwo
Facebook i TikTok dozwolone od lat 16? Ustawa jest już w australijskim parlamencie
Społeczeństwo
Rosji brakuje pieniędzy na wojnę. Ale noworoczne imprezy będą huczne
Społeczeństwo
Samolot trafiony pociskiem. Ewakuowano pasażerów
Społeczeństwo
Agenci z Białorusi są w Polsce. Pokazujemy, jak działa wywiad Aleksandra Łukaszenki
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Społeczeństwo
Ujawniamy, jak Aleksander Łukaszenko umieścił agentów w Polsce