We wtorek w Stadninie Koni w Białce, jednym z kluczowych ośrodków konia arabskiego w Polsce, miała miejsce niecodzienna sytuacja. Do Białki przyjechali przedstawiciele spółki Małopolska Hodowla Roślin, której oddziałem jest stadnina, by wręczyć wypowiedzenie jej kierowniczce Hannie Sztuce. W trakcie odczytywania pisma ta ostatnia uznała jednak, że źle się czuje, opuściła biuro i pojechała do lekarza, który wystawił jej zwolnienie. Tak wynika z relacji, którą na blogu HipoLogika.pl zamieścił Marek Szewczyk, były redaktor naczelny „Konia Polskiego”. Jego zdaniem trwają spory, czy Hanna Sztuka została pełnoprawnie zwolniona.
Czy ta relacja jest prawdziwa, nie jest pewne. Potwierdziło ją „Rzeczpospolitej” anonimowo dwóch specjalistów od koni arabskich. Hanna Sztuka w krótkim esemesie napisała nam jednak, że informacje na blogu nie są prawdziwe. „Małopolska Hodowla Roślin sp. z o.o. nie potwierdza opisanych w publikacji okoliczności zdarzenia” – napisała nam z kolei spółka.
Czytaj więcej
Hanna Sztuka, przeciwko której protestowała załoga w Janowie Podlaskim, pokieruje inną państwową stadniną – w Białce.
Małopolska Hodowla Roślin potwierdza jednak, że Hanna Sztuka została zwolniona. I nie jest to jedyna taka dymisja. W stadninach koni arabskich działa obecnie prawdziwa kadrowa miotła.
Stadniny koni arabskich wyjątkowo mocno dotknęły nieprzemyślane ruchy z czasów „dobrej zmiany”
Stadniny były jednymi z pierwszych instytucji, które w widowiskowy sposób przejął PiS po wygranych wyborach w 2015 roku. W lutym 2016 roku podległa resortowi rolnictwa Agencja Nieruchomości Rolnych nieoczekiwanie zwolniła prezesów stadnin w Janowie Podlaskim Marka Trelę, w Michałowie Jerzego Białobka oraz inspektor ds. koni w ANR Annę Stojanowską. Trela był prezesem przez 16 lat, a Białobok przez 19, zaś w efekcie ich dymisji wyniki finansowe i hodowlane obu stadion poleciały na łeb na szyję. Ruszyła też prawdziwa karuzela kadrowa. Za rządów PiS w Janowie Podlaskim było siedmiu prezesów, a w Michałowie – pięciu.