19 lutego 2016 roku to data dobrze znana miłośnikom koni arabskich. Agencja Nieruchomości Rolnych odwołała wówczas prezesów stadnin w Janowie Podlaskim i w Michałowie Marka Trelę i Jerzego Białoboka oraz inspektora ds. hodowli koni Annę Stojanowską. Sprawa wzbudziła kontrowersje wychodzące poza środowisko koniarzy, szczególnie, że następcą Treli w Janowie Podlaskim został współzałożyciel Solidarnej Polski, który przyznał, że na koniach się nie zna, choć już widzi, że „będzie to jego pasja”.
W stadninach zaczęły się lata zawirowań, a zwolnieni w 2016 roku specjaliści właśnie wracają. Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, następca Agencji Nieruchomości Rolnych, zlecił im opracowanie raportu na temat stadnin.
Wiatr zmian w stadninach koni arabskich
Pierwszy sygnał o tym, że po zmianie władzy państwo może sięgnąć po zwolnionych specjalistów, pojawił się przed Bożym Narodzeniem. Wówczas Stojanowską, Trelę i Białoboka zaprosiła do Sejmu wicemarszałek Dorota Niedziela z KO, która w poprzednich kadencjach jako posłanka przyglądała się stadninom. – W imieniu państwa polskiego przeprosiłam za wszystko, co się wydarzyło, co zrobił im PiS. Jesteśmy załamani tym, co tam się dzieje. Rozmawialiśmy o tym, jak pomóc zwierzętom, jak odbudować markę – poinformowała.
Na początku grudnia prokuratura umorzyła kilkanaście razy przedłużane śledztwo w sprawie rzekomej niegospodarności w Janowie Podlaskim w czasach, gdy prezesem był Trela. W połowie lutego zaś „Świat Koni” napisał w internecie: „W ubiegłym tygodniu Anna Stojanowska, Jerzy Białobok i Marek Trela wizytowali stadniny w Janowie i Michałowie, czekamy teraz na ich ocenę sytuacji”.
Czytaj więcej
W najsłynniejszej polskiej hodowli koni nastał pat. Pracownicy zapowiedzieli, że jeśli nie ustąpi osoba, mianowana właśnie prezesem, złożą wypowiedzenia.