Huw Edwards zapadł na głęboką depresję i pozostaje pod opieką lekarzy w szpitalu. Sztandarowy prezenter BBC, który swoim głębokim, spokojnym głosem przez dziesięciolecia informował Brytyjczyków o najważniejszych wydarzeniach królestwa jak śmierć Elżbiety II, został przed wakacjami oskarżony przez bulwarowy dziennik „The Sun” o to, że za 35 tysięcy funtów kupował od 17-latka drastyczne zdjęcia pornograficzne. Tożsamości oskarżonego co prawda nie podano, jednak szybko wyszła ona na jaw. Edwards został zawieszony przez swojego pracodawcę, a zastępca przewodniczącego Partii Konserwatywnej Lee Anderson zawyrokował, że „BBC jest bezpieczną przystanią dla zboczeńców”.
Dziś już jednak wiadomo, że do przestępstwa nie doszło. A to dlatego, że jak ustaliła policja, kontrahent Edwardsa miał 18 lat, był pełnoletni. Sprawa miała więc charakter prywatny i nie powinna była wyjść na światło dzienne. Złamała jednak życie człowieka.
Zarzuty wobec prezentera BBC. Huw Edwards zawieszony
BBC jednak nie czekała na ustalenia policji i natychmiast zawiesiła prezentera. Nadawca żyje pod ogromną presją od czasów afery z Jimmym Saville’em, inną gwiazdą BBC, który faktycznie molestował dziesiątki kobiet i dziewczynek. Sprawa wyszła na jaw dopiero w 2012 roku, rok po śmierci seksualnego drapieżcy. Nie bez racji uznano wówczas, że nadawca nie potrafił w porę zapobiec tragedii. Teraz robi wszystko, aby te oskarżenia się nie powtórzyły.
Czytaj więcej
Wyśrubowane standardy etyczne niemieckiego dziennikarstwa odchodzą w przeszłość.
Tyle że starcie nie jest równe. Podczas gdy BBC stara się ujawniać wszelkie przewinienia, wręcz prowadzi śledztwa przeciwko sobie, ci, którzy ją atakują, do czegoś podobnego się nie poczuwają. Chodzi w szczególności o media należące do grupy Ruperta Murdocha jak „The Sun” czy telewizja Sky News. Ale także inne prawicowe gazety jak „Daily Telegraph” czy „Daily Mail”.