Sejm przyjął w styczniu budzące kontrowersje zmiany w Kodeksie wyborczym, które - zdaniem partii rządzącej - mają mieć charakter profrekwencyjny, a zdaniem opozycji mają zwiększyć frekwencję tam, gdzie PiS może liczyć na większe poparcie, a także utrudnić głosowanie za granicą, gdzie w II turze wyborów prezydenckich z 2020 roku większe poparcie uzyskiwał Rafał Trzaskowski.
Donald Tusk kazał "pilnować wyborów" Sławomirowi Nitrasowi
Po przegłosowaniu zmian w Sejmie lider PO, Donald Tusk, mówił o "nieustannych próbach manipulacji przy Kodeksie wyborczym, który najwyraźniej przeszkadza Prawu i Sprawiedliwości". - Ta partia szuka różnych sposobów, co udowodniły także ostatnie dni i przegłosowanie wczoraj nowego Kodeksu wyborczego, aby - obawiając się być może porażki w głosowaniu - aby zniekształcić wynik wyborów - powiedział na konferencji prasowej przewodniczący PO.
- Każdy, kto zmienia reguły gry, tzn. wprowadza nowe zasady w Kodeksie wyborczym tuż przed wyborami, tak naprawdę gwałci podstawowe zasady demokracji - przekonywał Tusk.
- Naszą odpowiedzią na próby podważenia reguł gry wyborczej, naszą odpowiedzią na zagrożenie manipulacjami i fałszerstwami wyborczymi jest przygotowanie wielkiej obywatelskiej społecznej akcji, której celem będzie skuteczne przypilnowanie wyborów. Współpracujemy od pewnego czasu z Komitetem Obrony Demokracji, z innymi środowiskami politycznymi, ale wiemy, że potrzebujemy najlepszych, najsilniejszych ludzi do tego, aby zmobilizować tysiące obywatelek i obywateli do przypilnowania tych wyborów - oświadczył przewodniczący PO informując, że poprosił posła PO Sławomira Nitrasa "żeby w imieniu KO zajął się przygotowaniem obrony wyborów przed manipulacjami i fałszami".
Czytaj więcej
My, jako Koalicja Obywatelska, jako jedyni mamy ambicje, by w każdej komisji wyborczej była osoba z nami związana - mówiła w rozmowie z TVN24 posłanka Koalicji Obywatelskiej, Barbara Nowacka.