Rolnicy zepsują wizytę Zełenskiego w Polsce? "Niech Warszawa to przemyśli"

Stowarzyszenie "Oszukana Wieś” zerwało porozumienie z rządem i ministrem rolnictwa Henrykiem Kowalczykiem oraz ogłosiło pogotowie strajkowe. - Warszawa powinna przemyśleć sprawę. Jeśli minister chce, żeby mu popsuć środę w stolicy, jesteśmy w stanie to załatwić - powiedział w rozmowie z Interią Marcin Sobczuk, prezes Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego.

Publikacja: 03.04.2023 13:00

Rolnicy zepsują wizytę Zełenskiego w Polsce? "Niech Warszawa to przemyśli"

Foto: PAP/Adam Kumorowicz

adm

Znaczące spadki cen zbóż wywołały ostre protesty rolników. Winą oni obarczają niekontrolowany napływ na nasz rynek zboża z Ukrainy po wybuchu wojny w tym kraju. Ukraińskie zboże bez przeszkód miało przejeżdżać tranzytem przez Polskę w drodze do krajów trzecich. Okazuje się jednak, że część ziarna została w naszym kraju.  

W środę w minionym tygodniu doszło do spotkania protestujących rolników z kierownictwem resortu rolnictwa. Wielogodzinne obrady okrągłego stołu rolniczego trwały niemal do północy. Protestujący rolnicy zagrozili, że nie opuszczą gmachu, jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione. Ostatecznie doszło do porozumienia, w którym szef resortu rolnictwa w imieniu rządu zgodził się na spełnienie 11 postulatów rolniczych. Poza ponownym ocleniem ukraińskich zbóż to m.in. wzmocnienie kontroli na granicach, 600 mln zł z budżetu dla rolników, opróżnienie magazynów poprzez wzmocnienie eksportu, preferencyjne kredyty płynnościowe dla rolników z oprocentowaniem 2 proc. (akcja kredytowa to 10 mld zł - red.) czy nowelizacja ustawy o biopaliwach.  

Jak informuje Interia, choć wydawało się, że sytuacja jest już opanowana, stowarzyszenie "Oszukana Wieś” zerwało porozumienie z rządem i ministrem rolnictwa Henrykiem Kowalczykiem oraz ogłosiło pogotowie strajkowe. We wtorek rolnicy protestować mają w Czerniczynie koło Hrubieszowa (woj. lubelskie). "Resort rolnictwa nie spełnił żadnego ze zgłaszanych postulatów” - czytamy.

Czytaj więcej

Jest porozumienie w sprawie zboża z Ukrainy. Ale łatwo nie będzie

Jak powiedział w rozmowie z Interią Marcin Sobczuk z "Oszukanej Wsi”, rolnicy „myśleli, że minister podchodzi do nich poważnie”. - Okazało się co innego. Na granicy, jak szło, tak idzie. Nawet przyspiesza. Żeby to sprawdzić, wystarczy podjechać do Hrubieszowa czy Dorohuska - zaznaczył. - Spora część towarów idzie dalej bez kontroli. W najlepszym wypadku bada się co drugi wagon. Zrezygnowano z określenia "pszenica techniczna", bo źle brzmiało. Została bezimienna. Widzimy, że nie zmieniło się nic. Po co ministrowi było dawać nadzieję, okłamywać ludzi? - dodał Wiesław Gryn, kolejny rolnik i organizator protestów.

Rolnicy nie wykluczyli także protestów podczas środowej wizyty Wołodymyra Zełeńskiego w Polsce. - Warszawa powinna przemyśleć sprawę. Jeśli minister chce, żeby mu popsuć środę w stolicy, jesteśmy w stanie to załatwić. Tak samo jak przyjazd prezydenta Ukrainy. Tylko chyba nie o to chodzi. Pomysłów jest dużo, ale za wcześnie, żeby o tym mówić - powiedział Sobczuk.

W środę, 5 kwietnia spodziewamy się oficjalnej wizyty prezydenta Ukrainy w Polsce - mówił w rozmowie z RMF FM szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej, Marcin Przydacz. Jak przekazała szefowa Kancelarii Prezydenta Zełenski przyjedzie do Polski wraz z żoną, Ołeną. Prezydent Ukrainy przyjedzie do Polski na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy. 

Przydacz zapowiedział, że w czasie wizyty Zełenskiego w Polsce prezydent Ukrainy odbędzie "długą rozmowę" z prezydentem Andrzejem Dudą. Z kolei Michał Dworczyk poinformował, że po południu w środę Zełenski spotka się z premierem Mateuszem Morawieckim. - Rozmowy będą długie i szczegółowe, także dotyczące sytuacji w rolnictwie. Bo tak jak słusznie zauważano zboże (z Ukrainy) powinno być głównie tranzytowane przez Polskę, do polskich portów i wypływać w stronę Afryki północnej i na Bliski Wschód - mówił prezydencki minister. 

Znaczące spadki cen zbóż wywołały ostre protesty rolników. Winą oni obarczają niekontrolowany napływ na nasz rynek zboża z Ukrainy po wybuchu wojny w tym kraju. Ukraińskie zboże bez przeszkód miało przejeżdżać tranzytem przez Polskę w drodze do krajów trzecich. Okazuje się jednak, że część ziarna została w naszym kraju.  

W środę w minionym tygodniu doszło do spotkania protestujących rolników z kierownictwem resortu rolnictwa. Wielogodzinne obrady okrągłego stołu rolniczego trwały niemal do północy. Protestujący rolnicy zagrozili, że nie opuszczą gmachu, jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione. Ostatecznie doszło do porozumienia, w którym szef resortu rolnictwa w imieniu rządu zgodził się na spełnienie 11 postulatów rolniczych. Poza ponownym ocleniem ukraińskich zbóż to m.in. wzmocnienie kontroli na granicach, 600 mln zł z budżetu dla rolników, opróżnienie magazynów poprzez wzmocnienie eksportu, preferencyjne kredyty płynnościowe dla rolników z oprocentowaniem 2 proc. (akcja kredytowa to 10 mld zł - red.) czy nowelizacja ustawy o biopaliwach.  

Społeczeństwo
Co 16. dziecko, które rodzi się w Polsce, jest cudzoziemcem. Chodzi o komfort życia?
Społeczeństwo
Niemcy: Polka i jej syn z zarzutami za przemyt migrantów
Społeczeństwo
Młody kierowca upilnuje 17-latka na drodze? Wątpliwe, sam lubi przycisnąć gaz
Społeczeństwo
Czy oprawcy z KL Dachau wciąż żyją? IPN zakończył śledztwo
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Społeczeństwo
Załamanie pogody: W tych miejscach dziś i jutro spadnie śnieg. IMGW ostrzega