Telefon zaufania dla dzieci bez dotacji z MEN

Prowadzony od 11 lat przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę telefon zaufania nie zyskał uznania MEN. Resort odmówił przyznania dotacji.

Aktualizacja: 27.09.2019 13:45 Publikacja: 27.09.2019 12:49

Telefon zaufania dla dzieci bez dotacji z MEN

Foto: Stock Adobe

amk

Fundacja wzięła udział w rozpisanym przez MEN konkursie na realizację zadania publicznego z zakresu zdrowia publicznego "Profilaktyka zdrowia psychicznego w szkole – myślimy pozytywnie".

Czytaj także: Psychiatria dzieci i młodzieży nad przepaścią

Jeden z pięciu modułów konkursu, opisanych w regulaminie na stronach bip.men.gov.pl dotyczy "prowadzenia przez specjalistów bezpłatnej ogólnopolskiej infolinii interwencyjno-informacyjnej z zakresu zdrowia psychicznego i zapobiegania samobójstwom wśród dzieci i młodzieży ze szkół i placówek oświatowych".

Jednym z warunków przystąpienia do konkursu było "posiadanie przez oferenta aktywnej infolinii oraz merytorycznie przygotowanych konsultantów".

MEN zastrzegło, że szeroki zakres problemów i zachowań ryzykownych dzieci i młodzieży "wymaga od konsultantów  wysokich  kwalifikacji  i  doświadczenia,  w  tym  znajomości uregulowań prawnych, umiejętności adekwatnego reagowania w sytuacjach trudnych i poprowadzenia skutecznej interwencji". 

Taką działalność Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę prowadzi od 11 lat - jest to Telefon Zaufania dla dzieci i Młodzieży.. W tym czasie, jak pisze OKO.press, jej konsultanci odebrali 1 mln 236 tys. telefonów i ponad 62 tys. wiadomości.

Obecnie Fundacja dysponuje pięcioma liniami telefonicznymi, czynnymi od poniedziałku do niedzieli w godzinach 12-2 w nocy.

W 2016 roku pięć z dziesięciu linii musiało zostać zamkniętych z powodów finansowych, ponieważ ministerstwa wstrzymało finansowanie bezpłatnej pomocy dla dzieci i młodzieży i nie rozpisało konkursu.

W tym roku konkurs został rozpisany, ale Fundacja nie znalazła uznania w oczach urzędników MEN, którzy przyznali jej zbyt mało punktów, by mogła liczyć na dotację, podważając jednocześnie jej kompetencje.

Jak mówi Lucyna Kicińska, koordynatorka Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży, MEN w żaden sposób nie uzasadniło swojej negatywnej opinii o Fundacji.  - Mamy wrażenie, że urzędnicy nawet nie przeczytali naszej oferty albo nie zapoznali się z regulaminem konkursu i wytycznymi wskazanymi w ogłoszeniu - uważa.

Ponieważ od decyzji MEN odwołać się już nie można, Fundacja zwróciła się   do premiera Morawieckiego. "W trosce o dzieci i ich dobro apelujemy do pana premiera o podjęcie natychmiastowych działań zmierzających do zapewnienia finansowego wsparcia, umożliwiającego nam dalszą pomoc dzieciom w najtrudniejszych, często krytycznych, sytuacjach" - apelują pracownicy FDDS.

Dwa lata temu konsultanci odbierali dziennie kilka telefonów dotyczących zamiarów samobójczych młodych ludzi. Dziś jest ich średnio 17.

Fundacja wzięła udział w rozpisanym przez MEN konkursie na realizację zadania publicznego z zakresu zdrowia publicznego "Profilaktyka zdrowia psychicznego w szkole – myślimy pozytywnie".

Czytaj także: Psychiatria dzieci i młodzieży nad przepaścią

Pozostało 91% artykułu
Społeczeństwo
Co 16. dziecko, które rodzi się w Polsce, jest cudzoziemcem. Chodzi o komfort życia?
Społeczeństwo
Niemcy: Polka i jej syn z zarzutami za przemyt migrantów
Społeczeństwo
Młody kierowca upilnuje 17-latka na drodze? Wątpliwe, sam lubi przycisnąć gaz
Społeczeństwo
Czy oprawcy z KL Dachau wciąż żyją? IPN zakończył śledztwo
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Społeczeństwo
Załamanie pogody: W tych miejscach dziś i jutro spadnie śnieg. IMGW ostrzega