Pułapki na rodzinne darowizny. Jak przekazać pieniądze by skorzystać z ulgi

Pieniądze od najbliższych są zwolnione z podatku. Ale fiskus zakwestionuje ulgę, jeśli nie zadbamy o formalności darowizny.

Publikacja: 14.09.2023 03:00

Pułapki na rodzinne darowizny. Jak przekazać pieniądze by skorzystać z ulgi

Foto: Adobe Stock

Darczyńca musi wpłacić pieniądze na konto obdarowanego albo przesłać mu pocztą. Inaczej skarbówka nie zgodzi się na zwolnienie z podatku. Niestety, podatnicy ciągle o tym zapominają.

– Ożywienie na rynku mieszkaniowym po wprowadzeniu kredytu 2 proc. spowodowało, że wiele osób zbiera środki na własne lokum i pyta o podatkowe skutki rodzinnych darowizn. Często jednak interesują się rozliczeniem z fiskusem już po dokonaniu darowizny i okazuje się, że nie spełnili formalnych warunków zwolnienia z podatku – mówi dr Piotr Sekulski, doradca podatkowy w kancelarii Outsourced.pl.

Przypomnijmy, że to zwolnienie jest dla najbliższej rodziny (tzw. grupa zerowa). Zgodnie z art. 4a ustawy o podatku od spadków i darowizn bez daniny są darowizny dla małżonka, zstępnych (dzieci, wnuki), wstępnych (rodzice, dziadkowie), pasierba, rodzeństwa, ojczyma i macochy. Jeśli wartość darowizny nie przekroczy 36 120 zł, nie trzeba nic zgłaszać skarbówce (przy liczeniu limitu sumujemy wartość majątku nabytego od tej samej osoby w roku, w którym nastąpiło ostatnie nabycie, oraz w ciągu pięciu poprzednich lat). Powyżej limitu składamy w urzędzie formularz SD-Z2 (chyba że nabycie następuje w formie aktu notarialnego). Mamy na to sześć miesięcy. Przy darowiźnie pieniężnej jest dodatkowy warunek. Jeśli przekroczy 36 120 zł, musi być potwierdzona przelewem. Przepisy mówią o udokumentowaniu jej dowodem przekazania na rachunek nabywcy lub przekazem pocztowym.

Czytaj więcej

Większe ulgi dla darowizn i spadków

I z tym warunkiem jest najwięcej problemów. Jakie błędy popełniamy? – Najczęściej pieniądze są przekazywane z ręki do ręki, a dopiero później wpłacane na rachunek. Albo darczyńca przelewa je od razu na konto sprzedawcy mieszkania. Niestety, w obu sytuacjach fiskus nie zgadza się na ulgę – mówi Piotr Sekulski.

Na konto sprzedawcy

Oto najświeższy przykład. Syn dał matce na mieszkanie 180 tys. zł. Pieniądze przelał od razu na konto sprzedawcy, bo matka nie miała własnego. Strony podpisały umowę darowizny, ale skarbówka nie pozwoliła na ulgę. „Jeżeli przedmiot darowizny został przekazany bezpośrednio przez darczyńcę na rachunek wierzyciela osoby obdarowanej (w tym przypadku sprzedającego lokal mieszkalny), zwolnienie określone w art. 4a ustawy nie będzie miało zastosowania” – stwierdziła skarbówka (interpretacja nr 0111-KDIB2-3.4015.133. 2023.1.BD).

Spójrzmy też na wcześniejszą interpretację. Kobieta dostała od rodziców 120 tys. zł. Pieniądze przekazali w domu. Tego samego dnia wpłaciła je na swoje konto. Zdaniem fiskusa darowizna nie jest udokumentowana we właściwy sposób. Trzeba ją więc opodatkować. Kobieta powinna złożyć zeznanie na formularzu SD-3 i wykazać w nim nabycie środków pieniężnych (interpretacja nr 0111-KDIB2-2.4015.68.2022.1.DR).

W jaki więc sposób przekazać pieniądze, żeby fiskus nie mógł zakwestionować ulgi?

– Najbezpieczniej jest przelać z konta darczyńcy na konto obdarowanego, wpisując w tytule przelewu, że jest to darowizna. Wtedy nie ma żadnych wątpliwości. Można też pieniądze wpłacić na poczcie, tyle że oznacza to dodatkową opłatę za przekaz – tłumaczy Grzegorz Gębka, doradca podatkowy w kancelarii GTA.

Gotówka od babci

Fiskus zgadza się na ulgę także wtedy, gdy darczyńca pójdzie do banku i wpłaci pieniądze na rachunek obdarowanego. Ale co zrobić, jeśli ze względów zdrowotnych nie może już wychodzić z domu? I nie ma konta, z którego może przelać pieniądze przez internet? Fiskus jest w takich sprawach bezwzględny, co pokazuje interpretacja w sprawie mężczyzny, który dostał darowiznę od swojej 94-letniej babci. Pieniądze pochodziły z emerytury przynoszonej przez listonosza i zostały przekazane w gotówce, ponieważ babcia nie miała konta.

Mężczyzna podkreślał, że przekaz pocztowy nie wchodził w grę, gdyż najbliższa placówka jest oddalona o kilka kilometrów. A podeszły wiek i stan zdrowia uniemożliwiają babci takie wyprawy. Wnuk następnego dnia po darowiźnie sam wpłacił pieniądze na swoje konto, ale skarbówka nie zgodziła się na ulgę (interpretacja nr 0111-KDIB2-2.4015.79. 2020.3.MZ).

Eksperci podkreślają, że w takiej sytuacji pozostają dwa wyjścia. – Pierwsze, przekazać pieniądze w banku lub na poczcie przez pełnomocnika. Drugie, założyć konto internetowe, wpłacić na nie pieniądze (też przez pełnomocnika) i potem przelać obdarowanemu. Obydwa rozwiązania wymagają sporo zachodu – mówi Grzegorz Gębka.

Czytaj więcej

Już za kilka dni ulgi w spadkach i darowiznach pójdą w górę

Czy nieprawidłowo udokumentowaną darowiznę można cofnąć? – Kodeks cywilny dopuszcza odwołanie darowizny, jeśli obdarowany dopuścił się wobec darczyńcy rażącej niewdzięczności. Trudno byłoby jednak przekonać fiskusa, że doszło do takiej rażącej niewdzięczności, zwłaszcza jeśli po jakimś czasie pieniądze znowu trafią do obdarowanego – mówi Piotr Sekulski.

– Formalne warunki zwolnienia mają zapobiegać fikcyjnym umowom i legalizowaniu pieniędzy niewiadomego pochodzenia. Powodują jednak dużo problemów i ustawodawca powinien się zastanowić, czy z nich nie zrezygnować. W sprawach, w których nie ma ryzyka nadużyć, niedopełnienie formalności nie powinno wykluczać prawa do ulgi – podsumowuje Grzegorz Gębka.

Uchwała NSA
Sąd po stronie skarbówki

Nie mamy prawa do zwolnienia z podatku, jeśli pieniądze dostaliśmy w gotówce i dopiero potem wpłaciliśmy je na swoje konto. Tak wynika z interpretacji fiskusa. Trudno liczyć, że zmieni zdanie, bo rację przyznał mu Naczelny Sąd Administracyjny w uchwale siedmiu sędziów (sygn. III FPS 3/22). Podkreślono w niej, że bezpieczeństwo obrotu prawnego i systemu podatkowego wymaga, aby dowód darowizny dokumentował dokonanie wpłaty przez darczyńcę na konto obdarowanego. A nie wpłatę obdarowanego na własną rzecz w imieniu darczyńcy. „Kluczowe jest udokumentowanie transferu pieniężnego składnika majątku darczyńcy do majątku obdarowanego. Tylko w ten sposób zapewni się bowiem bezpieczeństwo obrotu, przez wyeliminowanie prób dokonania wpłaty na rzecz samego siebie środków niewiadomego pochodzenia i nadania tej czynności pozoru wykonania umowy darowizny” – czytamy w uchwale.

NSA podkreślił, że zwolnienie dla najbliższej rodziny ma najszerszy zakres spośród wszystkich przewidzianych w ustawie o podatku od spadków i darowizn. Nie jest jednak bezwarunkowe i wymaga od podatnika pewnej aktywności. Warunki ulgi zabezpieczają interesy Skarbu Państwa przed nadużyciami.

Darczyńca musi wpłacić pieniądze na konto obdarowanego albo przesłać mu pocztą. Inaczej skarbówka nie zgodzi się na zwolnienie z podatku. Niestety, podatnicy ciągle o tym zapominają.

– Ożywienie na rynku mieszkaniowym po wprowadzeniu kredytu 2 proc. spowodowało, że wiele osób zbiera środki na własne lokum i pyta o podatkowe skutki rodzinnych darowizn. Często jednak interesują się rozliczeniem z fiskusem już po dokonaniu darowizny i okazuje się, że nie spełnili formalnych warunków zwolnienia z podatku – mówi dr Piotr Sekulski, doradca podatkowy w kancelarii Outsourced.pl.

Pozostało 92% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach