Wyniki raportu Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości, dotyczącego sprawności postępowań sądowych o stwierdzenie nabycia spadku, nie napawają optymizmem.
Długotrwałość tych postępowań to problem złożony – wynika z badania. Wpływa na to wiele czynników, nierzadko trudnych do skatalogowania. Często są to pojedyncze błędy czy niedopatrzenia osoby pracującej nad sprawą (nie tylko orzeczników, ale też pracowników sekretariatu). Przykładem jest sprawa, w której przez rok nie wykonano zarządzenia o przesłaniu akt do biegłego specjalisty.
Na jakość organizacji postępowań negatywnie oddziałuje rosnący wpływ spraw cywilnych, a tym samym zwiększanie obciążenia orzeczników pracą. Badania wykazały, że postępowania, w których odbywa się dziesięć rozpraw i więcej, trwają min. dwa lata. Gdy liczba rozpraw wzrośnie do 15 (lub więcej), postępowanie wydłuża się do minimum czterech lat.
Czytaj więcej
Rodzice będą mogli bez pytania sądu rodzinnego odrzucić spadek za małoletnie dziecko, jeśli sami już to uczynili.
Ponieważ w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku sąd musi podejmować z urzędu działania zmierzające do ustalenia kręgu spadkobierców i podstawy dziedziczenia, celowe wydaje się zwiększenie aktywności sądu poza rozprawą. Z analizy wynika, że wraz z wydłużeniem czasu oczekiwania na pierwszą rozprawę spada liczba posiedzeń koniecznych do jej rozstrzygnięcia.