Do pożaru kamienicy przy ul. Świętego Wincentego we Wrocławiu doszło w nocy z 23 na 24 lutego 2007 roku. Na miejscu zginęła czteroosobowa rodzina, a pozostali mieszkańcy budynku byli narażeni na utratę zdrowia i życia.
Początkowo sprawę umorzono. Ze zgromadzonych materiałów wynikało, że do pożaru mogło dojść w wyniku nieumyślnego działania.
Policjanci i prokuratorzy po latach wpadli na nowe wątki, które przyczyniły się do wznowienia dochodzenia. Śledczy ustalili, że członkowie zorganizowanej grupy przestępczej oblali drzwi wejściowe do mieszkania rodziny łatwopalną cieczą, a następnie je podpalili.
Ogień rozprzestrzenił się błyskawicznie. Mieszkańcy nie mili szans na ucieczkę.
Pod koniec listopada zatrzymano w tej sprawie 33-letniego mężczyznę. Miesiąc później do prokuratury doprowadzono drugiego podejrzanego.