Już od 19 marca wstrzymane są odwiedziny we wszystkich aresztach śledczych i zakładach karnych. Od 12 marca wszystkim wchodzącym na teren więzień mierzona jest temperatura - osoby, które mają gorączkę, nie są wpuszczane. Równocześnie, aby zapewnić osadzonym kontakt z bliskimi, zwiększono możliwości kontaktu telefonicznego, korespondencyjnego i za pośrednictwem komunikatorów internetowych. Osadzeni mają także szerszy dostęp do telewizji, radia i prasy. Wprowadzono dodatkowe zajęcia terapeutyczne, edukacyjne i kulturalno-oświatowe, indywidualnie i w małych grupach. Służba Więzienna do minimum ograniczyła transporty osadzonych i przemieszczanie w ramach oddziałów.
Obowiązują przyjęte i opracowane kilka tygodni temu wspólnie z Głównym Inspektorem Sanitarnym procedury postępowania i kryteria kwalifikacji osadzonych, wobec których istnieje zagrożenie zakażenia koronawirusem. Każdy podejrzany przypadek zgłaszany jest do Sanepidu.
W zakładach karnych i aresztach śledczych znajduje się obecnie tylko jeden osadzony, który został przyjęty do jednostki z już zdiagnozowanym zakażeniem koronawirusem. - To jeden z dwóch tymczasowo aresztowanych, wobec których sąd zastosował areszt, gdyż nie stosowali się do zaleceń kwarantanny - donosi resort sprawiedliwości. Ministerstwo podkreśla, że zgodnie z procedurami sanitarnymi obowiązującymi w stanie epidemii, przebywa on w specjalnie przygotowanym na czas epidemii izolatorium, w oddzielnym budynku, w całkowitej izolacji, gdzie ma kontakt wyłącznie z personelem medycznym. - Jego stan zdrowia jest dobry i na bieżąco monitorowany. Druga z tych osób została umieszczona poza jednostką penitencjarną w szpitalu zakaźnym, ponieważ zdiagnozowano u niej również inne choroby - dodaje resort. Pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa odnotowano u dwóch funkcjonariuszy i jednego pracownika. Według zapewnień ministerstwa zdrowia wszyscy, w dobry stanie, przebywają we własnych domach.
Czytaj także: Koronawirus: Ograniczenie odwiedzin we wszystkich zakładach karnych