Sąd nakazał wznowienie śledztwa ws. "Farmy trolli" w Żandarmerii Wojskowej

Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał prokuraturze wojskowej w Olsztynie ponowne wszczęcie śledztwa ws. kampanii nienawiści na Twitterze, której paść mieli byli żołnierze Żandarmerii Wojskowej. Teraz sprawą równolegle zajmują się śledczy wojskowi i cywilni - donosi Onet.pl.

Aktualizacja: 12.07.2020 16:10 Publikacja: 12.07.2020 14:25

Sąd nakazał wznowienie śledztwa ws. "Farmy trolli" w Żandarmerii Wojskowej

Foto: Fotorzepa, Danuta Matłoch

Śledczy mają przeprowadzić wszystkie czynności objęte zażaleniem m.in. przesłuchanie świadków czy ustalenia teleinformatyczne dotyczące anonimowych kont - czytamy na Onet.pl.

Sprawa była już badana przez prokuraturę wojskową w Olsztynie, która odmówiła prowadzenia śledztwa. Prokuratorzy stwierdzili, że nie doszło do popełnienia przestępstwa.

Czytaj także: Onet: Farma trolli w Żandarmerii Wojskowej

Zdaniem sądu z materiału dowodowego wynika, iż osoby posługujące się anonimowymi nickami na portalu miały szeroką wiedzę na temat toczących się postępowań w sprawie molestowania i mobbingu kobiet w Żandarmerii Wojskowej, postępowań wewnętrznych, dyscyplinarnych oraz informacji prywatnych dotyczących byłych żołnierzy.

- W 2018 r. do jednej z żołnierek zgłosiła się kobieta twierdząca, że kampanię prowadzili wysocy oficerowie ŻW. Przesłała jej tysiące screenów na potwierdzenie swoich słów - czytamy na Onet.pl.

Byli żołnierze, którzy mieli być atakowani z anonimowych kont na Twitterze podczas odbywania służby padli ofiarą molestowania i mobbingu. Chodzi głównie o trzech wojskowych, o których reportaże upublicznił w 2017 r. Onet.

- Pierwszą z nich była kpr. Karolina Marchlewska, która oskarżyła o atak seksualny swojego przełożonego ppłk. Tomasza S., po czym została poddana mobbingowi i zwolniona z pracy. Kolejną ppor. Maria, która opowiedziała nam o trwających lata zalotach szefa krakowskiego oddziału ŻW płk. Sebastiana K. Kiedy to zgłosiła przełożonym, została usunięta z armii. Po naszej publikacji pułkownik stracił stanowisko. Trzecia historia dotyczyła mjr. Roberta Pankowskiego, byłego wiceszefa wydziału wewnętrznego ŻW. Został on zwolniony, kiedy zaczął ujawniać niewygodne informacje. Potem byli zwierzchnicy zaczęli przypisywać mu chorobę psychiczną - czytamy na Onet.pl.

Śledczy mają przeprowadzić wszystkie czynności objęte zażaleniem m.in. przesłuchanie świadków czy ustalenia teleinformatyczne dotyczące anonimowych kont - czytamy na Onet.pl.

Sprawa była już badana przez prokuraturę wojskową w Olsztynie, która odmówiła prowadzenia śledztwa. Prokuratorzy stwierdzili, że nie doszło do popełnienia przestępstwa.

Pozostało 82% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach