Minął rok od wejścia w życie zakazu palenia węglem i drewnem w Krakowie. Dzięki temu jakość powietrza w mieście się poprawiła. Średnie stężenie pyłu PM10 od września 2018 r. do sierpnia 2019 r. wyniosło 37, a w analogicznym okresie 2019–2020 – 31. Spadło zatem, ale nie drastycznie.
– Pomimo obaw, że osoby najgorzej sytuowane mogą nie sprostać nowym przepisom, udało się przeprowadzić swoistą rewolucję i wymienić kilkadziesiąt tysięcy starych pieców – wyjaśnia Paweł Ścigalski, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. jakości powietrza. – Przy czym Kraków nie tylko przyznawał dotacje na wymianę palenisk na ekologiczne źródło ciepła, ale i pomoc w postaci dopłat do rachunków mieszkańców.
Czytaj także: Książeczka mieszkaniowa na wymianę pieca i okien
Przez rok obowiązywania zakazu w Krakowie przeprowadzono ponad 7 tys. kontroli. Aż 42 proc. z nich miało charakter interwencyjny, tzn. odbyły się po zgłoszeniu nieprawidłowości. Podczas kontroli wykryto 368 przypadków złamania zakazu stosowania paliw stałych i nałożono 92 mandaty na łączną kwotę 23,5 tys. zł.
Od października do grudnia 2019 r. za pomocą dronów prowadzono także badania jakości spalanych paliw.