Chaos przestrzenny jest przyczyną rosnących kosztów gospodarczych, środowiskowych i społecznych – wskazuje Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Ma plan, jak to zmienić. Do prekonsultacji społecznych trafił projekt nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. To kolejna legislacyjna próba walki z nieładem budowlanym w Polsce.
Kraj w nowych planach
Tym razem resort nie chce całościowej zmiany, lecz punktowej noweli – pisaliśmy o tym już w listopadzie 2021 r. Teraz znane są szczegóły rozwiązań.
Co ma się zmienić? W pierwszej kolejności na terenach bez planów miejscowych wprowadzany byłby obowiązek budowania zgodnie z planem ogólnym, który zastąpi dzisiejsze studia uwarunkowań.
W studium organy gminy ustalają podstawy polityki przestrzennej, przede wszystkim poprzez wskazanie terenów przeznaczonych pod zabudowę, wstępną lokalizację infrastruktury technicznej, obszarów rozmieszczenia wielkopowierzchniowych obiektów handlowych, obszarów chronionych i innych. Pomimo jednak wagi tych zapisów ustalenia zawarte w studium w praktyce wiążą organy gminy jedynie na etapie sporządzania miejscowego planu. Uchwała rady gminy w sprawie studium nie jest podstawą prawną przy wydawaniu decyzji administracyjnych o warunkach zabudowy – zauważa resort.