Jak wiadomo, obowiązujący od 2 września br. w wąskim przygranicznym pasie z Białorusią stan wyjątkowy upływa 1 października, a już wcześniej pojawiały się głosy, że może być przedłożony.
Mariusz Błaszczak, minister obrony mówił w czwartek, że decyzja jeszcze nie zapadła, ale presja migracyjna na granicy nie ustała, a wprowadzenie stanu wyjątkowego uspokoiło sytuację, zwłaszcza w przygranicznym terenie.
Przedłużenie, jak samo to słowo wskazuje, wymagałoby podjęcie decyzji przed jego zakończeniem stany wyjątkowego. Konstytucja dość dokładnie reguluje wprowadzenie stanu wyjątkowego, że prezydent RP na wniosek Rady Ministrów może go wprowadzić na czas oznaczony, nie dłuższy niż 90 dni, na części albo na całym terytorium państwa.
Czytaj więcej
Przy granicy z Białorusią Straż Graniczna zatrzymała grupę imigrantów z Iraku. Jeden z mężczyzn zmarł.
Następnie swoje rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego prezydent przedstawia Sejmowi w ciągu 48 godzin od podpisania, a Sejm może je uchylić bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów ( art. 231 konstytucji).