Rzecznik generalny został poproszony przez Trybunał Sprawiedliwości o wydanie opinii w sprawie wykonania przez holenderskie sądy dwóch europejskich nakazów aresztowania (ENA) wydanych sądy w Polsce. Holenderscy sędziowie mają bowiem wątpliwości, czy wobec pogłębiania się naruszeń niezawisłości władzy sądowniczej w Polsce w ogóle należy badać ENA z naszego kraju (C-354/20 PPU i C-412/20 PPU).
Kiedy można odmówić
Przypadki, w których można odmówić wykonania europejskiego nakazu aresztowania, wymienia Decyzja ramowa Rady z 13 czerwca 2002 r. w sprawie europejskiego nakazu aresztowania i procedury wydawania osób między państwami członkowskimi. Lecz zgodnie z orzecznictwem Trybunału w Luksemburgu, wykonanie ENA może zostać zawieszone również w wówczas, jeżeli wykazano, że istnieje rzeczywiste ryzyko, iż w przypadku przekazania osoby, której dotyczy wniosek, mogą zostać naruszone jej prawa podstawowe.
W wyroku z 2018 r. w sprawie Minister for Justice and Equality (C-216/18 PPU), wydanym w kontekście zmian w polskim systemie sądownictwa, Trybunał stwierdził, że do tych praw zalicza się prawo do rzetelnego procesu, wyrażone w art. 47 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej. Zgodnie z tym wyrokiem, sąd państwa Unii Europejskiej, do którego zwrócono się o wykonanie ENA, musi wstrzymać się od jego wykonania, jeśli uzna, że dana osoba mogłaby zostać narażona na ryzyko naruszenia prawa podstawowego do niezawisłego sądu ze względu na nieprawidłowości mogące mieć wpływ na niezawisłość władzy sądowniczej w wydającym nakaz państwie członkowskim. TSUE wskazał, że organ sądowy powinien zweryfikować, w sposób dokładny i konkretny, czy istnieją poważne i uzasadnione podstawy, aby sądzić, że w przypadku przekazania osoby, której dotyczy wniosek, może zostać naruszone prawo do rzetelnego procesu.