Jak uzdrowić neo-KRS? Skrócić kadencję wadliwie wybranych członków

Nie trzeba wygaszać kadencji sędziów z Krajowej Rady Sądownictwa, bo jest sprzeczna z prawem – mówią eksperci, oceniając ministerialny projekt reformy.

Aktualizacja: 17.01.2024 10:42 Publikacja: 17.01.2024 03:00

Przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka

Przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Z przedstawionego w piątek przez ministra sprawiedliwości projektu zmiany KRS wynika, że sędziów do Rady wybiorą oni sami, a wybory – bez udziału neosędziów – zorganizuje Państwowa Komisja Wyborcza. Do maja 2026 r. trwa jednak kadencja obecnej sędziowskiej części KRS. Adam Bodnar nie zamierza tak długo czekać. Proponuje wygaszenie ich mandatów w momencie rozstrzygnięcia wyników wyborów do nowej KRS.

Przywracanie ładu konstytucyjnego

Zdaniem ministra sprawiedliwości to przywróci zburzony przez poprzednie władze porządek konstytucyjny i sprawi, że Polska będzie uznana za praworządną.

Czy uda się to osiągnąć? Jedna z wątpliwości to ustawowe skrócenie kadencji sędziów z KRS. Według szefowej Rady Dagmary Pawełczyk-Woickiej taki pomysł stanowi wprost złamanie konstytucji. Kadencja członków KRS w 2018 r. została ustawowo skrócona, ale ustawodawca dysponował wtedy orzeczeniem TK pozwalającym na to – mówi. Chodzi o wyrok z czerwca 2017 r., w którym uznano, że ówczesne przepisy o wyborze sędziów do KRS i indywidualne kadencje sędziów z KRS były niekonstytucyjne.

Przedwczesne wygaszenie kadencji było wtedy jednym z najbardziej kwestionowanych elementów reformy rządu PiS. Nowela wprowadziła też inny model wyboru sędziów do KRS – przez Sejm, a nie przez innych sędziów. Przepisy nie zapewniły wygaszonym członkom Rady drogi sądowej.

Jednym z krytyków tego rozwiązania był ówczesny RPO Adam Bodnar. Przekonywał, że przerwanie trwającej kadencji członków KRS było arbitralne i niezgodne z konstytucją. RPO przystąpił do spraw wytoczonych Polsce przed Trybunałem w Strasburgu przez sędziów Jana Grzędę i Waldemara Żurka. Obaj wygrali sprawy. Trybunał orzekł m.in., że skracając ich kadencje bez możliwości odwołania od tej decyzji, naruszono art. 6 ust. europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka, czyli prawo do rzetelnego procesu sądowego.

Na niekonsekwencję Bodnara wskazuje szefowa KRS.

– Minister instrumentalnie stosuje prawo. Skrócenie kadencji z 2018 r. uważał za bezprawne, a teraz sam proponuje wygaszenie mandatów sędziowskich członków w KRS – mówi.

Czytaj więcej

Ministerstwo Sprawiedliwości ogłosiło projekt nowej ustawy o KRS

Różnice są jednak istotne

Na różnice między reformą PiS i projektem Bodnara wskazuje mec. Małgorzata Mączka-Pacholak, która reprezentowała sędziego Grzędę przed ETPC.

– Planowane zmiany mają na celu wykonanie wyroków Trybunału w Strasburgu, które dotyczyły systemowego kryzysu rządów prawa w Polsce. W przeciwieństwie do reformy z 2017 r. celem obecnych zmian jest przywrócenie niezależności KRS, która kwestionowana jest przez udział w niej sędziów wybranych w upolitycznionej procedurze. Nie widzę więc kontrowersji w ustawowym wygaszeniu ich kadencji, ważny jest kontekst zmian – mówi adwokatka.

Ochrona przysługuje legalnemu organowi

Radykalniej o propozycji ministra mówi prof. Krzysztof Grajewski z UG. Według niego sędziowie zasiadający w KRS zostali wybrani do niej wadliwie, niezgodnie z konstytucją. – Nie może być zatem mowy o przerwaniu kadencji, która chroni osoby legalnie powołane do tego organu. Niekonstytucyjne skrócenie kadencji prawidłowo powołanych członków w 2018 r. było czymś zupełnie innym niż to, co jest proponowane teraz – powiedział „Rz” prof. Grajewski.

Podobnie twierdzi rzecznik stowarzyszenia sędziowskiego Iustitia Bartłomiej Przymusiński. Jego zdaniem wygaszanie kadencji KRS jest zbędne. – Zamiast tego należałoby stwierdzić w ustawie, że kadencja tej Rady nigdy się nie rozpoczęła. Dlatego sądzę, że rozwiązanie proponowane przez resort jest niewłaściwe i należy je poprawić. Bez tego można odnieść wrażenie legitymizowania neoKRS – uważa.

Etap legislacyjny: konsultacje

Opinia dla „Rzeczpospolitej”
Dariusz Mazur, sędzia, wiceminister sprawiedliwości

Projekt nowelizacji ustawy o KRS jest właśnie konsultowany i jedną z kwestii, nad którą już dyskutowaliśmy z przedstawicielami organizacji sędziowskich i Helsińską Fundacją Praw Człowieka, jest właśnie wygaszanie mandatów członków KRS. Pojawiło się kilka innych propozycji, które będziemy chcieli rozważyć. Nie ma jednak na razie pomysłu stwierdzenia w ustawie, że kadencja tej Rady nigdy się nie rozpoczęła. Pewne jest jednak, że dotychczasowa KRS zakończy działalność w momencie wyboru nowej.

Rada w obecnym kształcie jest niezgodna z konstytucją i po to jest ten projekt, żeby ten stan naprawić. 

Z przedstawionego w piątek przez ministra sprawiedliwości projektu zmiany KRS wynika, że sędziów do Rady wybiorą oni sami, a wybory – bez udziału neosędziów – zorganizuje Państwowa Komisja Wyborcza. Do maja 2026 r. trwa jednak kadencja obecnej sędziowskiej części KRS. Adam Bodnar nie zamierza tak długo czekać. Proponuje wygaszenie ich mandatów w momencie rozstrzygnięcia wyników wyborów do nowej KRS.

Przywracanie ładu konstytucyjnego

Pozostało 91% artykułu
Prawo karne
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Nowe, szokujące informacje ws. Łukasza Żaka
Prawo dla Ciebie
Chronili swoje samochody przed powodzią. Policja wzywa ich na komendę. Będą mandaty?
Prawo karne
Ekstradycja Sebastiana M. Pomoże interwencja Radosława Sikorskiego?
Prawo dla Ciebie
Pracodawcy wypłacą pracownikom wynagrodzenie za 10 dni nieobecności
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Prawo pracy
Powódź a nieobecność w pracy. Siła wyższa, przestój, czy jest wynagrodzenie