Bodnar zawiesił sędziów Radzika, Bartoszka i Dembską

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar wszczął w poniedziałek procedurę odwołania prezesa i wiceprezesów Sądu Apelacyjnego w Poznaniu: Mateusza Bartoszka, Przemysława Radzika i Sylwii Dembskiej. Jak poinformował resort, sędziowie ci zostali zawieszeni w pełnieniu obowiązków.

Publikacja: 15.01.2024 22:27

Zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych Przemysław Radzik

Zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych Przemysław Radzik

Foto: PAP/Leszek Szymański

dgk

Jak podaje resort sprawiedliwości minister  Adam Bodnar wystąpił do kolegium Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z wnioskiem do kolegium Sądu Apelacyjnego w Poznaniu o wyrażenie opinii w sprawie odwołania z pełnionych funkcji sędziego SA Mateusza Bartoszka, pełniącego funkcję prezesa Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, oraz sędziów SA Przemysława Radzika i Sylwii Dembskiej, pełniących funkcje wiceprezesów Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. Jednocześnie cała trójka została zawieszona w pełnieniu czynności. 

Czytaj więcej

Bodnar odwołuje sędziów z delegacji. Wśród nich m.in. Piebiak i Iwaniec

Wniosek o odwołanie sędziego Mateusza Bartoszka minister uzasadnił  „szeregiem zaniechań oraz nietrafnych działań jakich dopuścił się on wykonując funkcję Prezesa, które doprowadziły m.in. do pogorszenia wyników statystycznych kierowanego przez siebie sądu oraz dezorganizacji jego pracy poprzez nietrafne i nieuzasadnione decyzje personalne, co razem składa się na obraz rażącego i uporczywego niewywiązywania się z obowiązków służbowych.”

Sylwia Dembska ma być odwołana za „szereg zaniechań w zakresie podejmowania działań mających poprawić sytuację nadzorowanych przez Nią pionu cywilnego i własności intelektualnej oraz pracy i ubezpieczeń społecznych co razem składa się na obraz rażącego niewywiązywania się z obowiązków służbowych.”

Najdłuższe uzasadnienie dotyczy wniosku o odwołanie  sędziego SA Przemysława W. Radzika. Zdaniem ministra Bodnara pełnienia przez niego funkcji wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Poznaniu nie da się pogodzić z dobrem wymiaru sprawiedliwości.

„Chodzi w szczególności o połączenie przez sędziego SA Przemysława W. Radzika funkcji Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych i Wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Poznaniu w kontekście wcześniejszych działań Przemysława W. Radzika w ramach pełnionych funkcji. W ocenie Ministra Sprawiedliwości szereg tych działań stanowiło nadużycie władzy. Za takie należy uznać przeniesienie dnia 12 września 2022 r. z wydziału karnego do wydziału pracy i ubezpieczeń społecznych Sądu Apelacyjnego w Warszawie sędzi Marzanny Piekarskiej-Drążek i sędzi Ewy Gregajtys jednocześnie odbierając im 88 spraw apelacyjnych, w tym również najcięższego kalibru, co w sposób znaczący przedłużyło czas ich trwania, które to działanie Przemysław W. Radzik podjął jako Wiceprezes Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Za nadużycie władzy należy również uznać zarządzenie dnia 15 grudnia 2021 r. bezpodstawnego zawieszenia w czynnościach służbowych na okres do 30 dni podjętą przez Przemysława W. Radzika jako ówczesnego Wiceprezesa Sądu Okręgowego w Warszawie wobec sędziego Krzysztofa Chmielewskiego, przy czym wyłączną przyczyną tej decyzji było podjęcie przez sędziego Chmielewskiego decyzji o wyłączeniu od rozpoznania sprawy innego sędziego po przeprowadzeniu jego testu niezależności w wykonaniu orzeczeń trybunałów międzynarodowych oraz Sądu Najwyższego. Pełnienie funkcji Wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, a więc dużego sądu znajdującego się na szczycie hierarchii sądownictwa powszechnego przez Przemysława W. Radzika jawi się również jako sprzeczne z dobrem wymiaru sprawiedliwości również ze względu na fakt, że został On wielokrotnie negatywnie przetestowany w świetle wynikającego z orzecznictwa trybunałów międzynarodowych i Sądu Najwyższego testu niezależności, w tym również przez Sąd Najwyższy w sprawach o sygnaturach II KK 23/22, II KS 32/21, II KK 119/22, II KK 288/23, II KK 206/23 oraz II KK 500/23.” - czytamy w komunikacie MS.

Czytaj więcej

Bodnar: Absolutnie nie zamierzam się wycofać. Uważam, że mam rację ws. Barskiego

Przypomniano w nim, że w okresie sprawowania funkcji ministra przez Zbigniewa Ziobrę, w 2017 r. zmieniono przepisy Ustawy o ustroju sądów powszechnych, która wyeliminowała wpływ organów samorządu sędziowskiego na wybór prezesów i wiceprezesów sądów. Doprowadziło to do sytuacji, w której na stanowiska prezesów i wiceprezesów sądów MS zaczął wyznaczać osoby nie posiadające wystarczającego doświadczenia orzeczniczego i menedżerskiego, zdarzył się nawet przypadek wyznaczenia na takie stanowisko osoby karanej dyscyplinarnie.

„Częstokroć więc kandydaci na prezesów i wiceprezesów sądów byli wybierani według klucza pozamerytorycznego, co w wielu przypadkach znacząco obniżyło standard zarządzania sądami. W ocenie Ministra Sprawiedliwości żadna z osób, których dotyczy podjęta procedura odwołania nie ma należytych kompetencji do wykonywania powierzonych jej funkcji.” - twierdzi resort.

Jak czytamy, okolicznością, która wręcz zmusiła Adama Bodnara do podjęcia szybkich i zdecydowanych działań było jednoczesne wszczęcie przez obecne kierownictwo Sądu Apelacyjnego w Poznaniu procedury usunięcia sędzi SA Wiesławy Stachowiak z funkcji Przewodniczącej III Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, sędzi SA Renaty Pohl z funkcji Zastępczyni Przewodniczącej III Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oraz sędziego SA Krzysztofa Józefowicza z funkcji Przewodniczącego I Wydziału Cywilnego i Własności Intelektualnej. Według wiedzy Bodnara, decyzja kierownictwa SA w tej sprawie miała zapaść na posiedzeniu kolegium Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, do którego miało dojść 16 stycznia 2024 r., a jako pretekst wykorzystano pozbawione podstaw faktycznych, rzekome pogorszenie załatwialności spraw w kierowanych przez te osoby wydziałach.

„Należy zaznaczyć, że zapowiedź bezzasadnej czystki osób kierujących wydziałami Sądu Apelacyjnego w Poznaniu spowodowała zapowiedź rezygnacji z pełnionych funkcji dwóch zastępców przewodniczących wydziałów oraz trzech wizytatorów.” - głosi uzasadnienie wniosków o odwołanie kierownictwa  Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. 

Ujawnia też, że wnioski o odwołanie prezesa i wiceprezesów SA podpisali niemal wszyscy sędziowie tego sądu. Zdaniem ministra  Bodnara świadczy to o tym, że Radzik, Bartoszek i Dembska utracili zaufanie i autorytet wśród podległych im służbowo sędziów, co dodatkowo uniemożliwia im wykonywanie funkcji.

Ministerstwo zaznacza, że decyzja o rozpoczęciu procedury odwołania była poprzedzona starannym analizą kilkunastu dokumentów dotyczących sytuacji sądu, a pochodzących  od obydwu stron sporu na linii ścisłe kierownictwo sądu – sędziowie. Aby zapobiec dalszej degradacji tego sądu minister uznał, że odwołanie zarządzających nim osób, które nie mają należytej kompetencji, to jedyne rozwiązanie.

„Na koniec należy zaznaczyć, że podjęta dnia 15 grudnia 2023 r. uchwała Prezydium Krajowej rady Sądownictwa w nieuzasadniony sposób potępiająca sędziów Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, którzy uczestniczyli dnia 13 grudnia 2023 r. w spotkaniu z sędzią Mateuszem Bartoszkiem została oparta wyłącznie na enuncjacjach sędziego Mateusza Bartoszka, a więc z naruszeniem zasady „audiatur et altera pars”, przez co nie znajduje ona oparcia w realiach sprawy.” - głosi komunikat MS.

  Audiatur et altera pars to  podstawowa zasada w prawie procesowym rzymskim. Oznacza zakaz wydawania wyroku bez wysłuchania wszystkich argumentów za i przeciw.

Jak podaje resort sprawiedliwości minister  Adam Bodnar wystąpił do kolegium Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z wnioskiem do kolegium Sądu Apelacyjnego w Poznaniu o wyrażenie opinii w sprawie odwołania z pełnionych funkcji sędziego SA Mateusza Bartoszka, pełniącego funkcję prezesa Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, oraz sędziów SA Przemysława Radzika i Sylwii Dembskiej, pełniących funkcje wiceprezesów Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. Jednocześnie cała trójka została zawieszona w pełnieniu czynności. 

Pozostało 93% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach