Do zbadania tej sprawy potrzebny jest pełny skład Trybunału Konstytucyjnego. Tymczasem z powodu tzw. buntu sześciu sędziów TK, którzy uznają, że kadencja Julii Przyłębskiej skończyła się w grudniu ubr., od kilku miesięcy TK nie może się zebrać w pełnym składzie 11 z 15 jego sędziów.
Prezydent Andrzej Duda wystąpił do TK o tzw. prewencyjne zbadanie konstytucyjności szeregu przepisów tej noweli: rozszerzenie testu niezawisłości sędziego na badania spełniania przez sędziego wymogu „ustanowienia na podstawie ustawy”, co w ocenie prezydenta podważa nieodwołalność powołań sędziowskich prezydenta i nieusuwalność sędziego. Rozszerzenie legitymacji do złożenia wniosku o przeprowadzenie testu na skład orzekający, gdy do tej pory mogą o to wystąpić tylko strony postępowania. Prezydent zaskarżył też przewidziane w noweli przesunięcie z SN do kompetencji NSA rozpatrywania dyscyplinarek sędziowski oraz testów, jak też jako zbyt krótki, bo 21-dniowy okres na wejście w życie noweli.
W ocenie prezydenta zmiany te (uzgodnione z Brukselą) prowadziłyby do istotnej zmiany ustrojowej w funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości w Polsce co budzi poważne zastrzeżenia nie tylko z perspektywy prezydenta RP, ale i wielu środowisk, w tym SN, NSA. Prezydent zdawał sobie sprawę z trwającego już pata w TK, ale powiedział, że liczy że TK rozwiąże go we własnym gronie i szybko wniosek rozpatrzy.
Grupa posłów PIS złożyła w Sejmie projekt noweli ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK, która ma odblokować orzekanie w TK zmniejszając minimalny pełny skład TK z 11 do 9 sędziów, ale projekt jest dopiero jest II czytaniu w Sejmie.
Czytaj więcej
Na środę 31 maja prezes Julia Przyłębska wyznaczyła posiedzenie pełnego składu Trybunału Konstytucyjnego do zbadania wniosku prezydenta, ale pod znakiem zapytania jest, czy zbierze się wymagana liczba 11 sędziów.