Zdalne posiedzenia sądowe w sprawach cywilnych funkcjonują obecnie na szerszą skalę na podstawie ustawy antycovidowej. W założeniu miały mieć charakter przejściowy. Teraz będą musiały być nieco uszczegółowione, z drugiej strony sąd w ich ramach będzie mógł przeprowadzić dowód na odległość, jeżeli jego charakter się temu nie sprzeciwia. A za zgodą stron także mediator będzie mógł mediować zdalnie. Będą od zdalnych rozpraw pewne wyjątki, np. wysłuchanie osoby, której dotyczy wniosek o ubezwłasnowolnienie, może się odbywać tylko tradycyjnie.
Czytaj więcej:
– Pomimo początkowych obaw i oporów obecnie zdecydowana większość spraw jest rozpoznawana zdalnie. Jest to dogodne dla świadków z odległych miejscowości i dla pełnomocników, coraz rzadziej sygnalizujących kolizje z innymi rozprawami. Minusy rozpraw zdalnych to przede wszystkim problemy techniczne, brak umiejętności obsługiwania programów do rozpraw zdalnych przez osoby wezwane, jak też kwestie związane z niezachowaniem odpowiednich warunków przesłuchania – ocenia Kamila Grajewska, sędzia cywilna Sądu Okręgowego w Warszawie.
Drugą ważną zmianą jest też pozostawienie na stałe możliwości doręczania pism sądowych pełnomocnikom z wykorzystaniem sądowego portalu informacyjnego. Wedle tego systemu na początku z trudem wdrażanego i wprowadzonego na okres obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo epidemii ogłoszonego z powodu Covid-19 oraz w ciągu roku od odwołania ostatniego z nich, sąd doręcza adwokatowi lub radcy prawnemu (rzecznikowi patentowemu lub Prokuratorii Generalnej RP) pisma poprzez umieszczenie ich treści we właściwym systemie teleinformatycznym.
Dla osiągnięcia tych celów niezbędne będzie przemodelowanie przepisów ogólnych dotyczących udostępniania stronom odpisów, kopii lub wyciągów z akt sprawy, a także kompleksowe uregulowanie potwierdzeń odbioru doręczanych za pośrednictwem portalu informacyjnego pism.