Pani prezes, czy konieczne było przesuwanie do Izby Cywilnej sędziów cywilistów z dwóch innych izb, bez ich zgody?
Izba Cywilna rozpatruje ważne dla życia codziennego i funkcjonowania obrotu gospodarczego sprawy. Od lat nadaje kierunek interpretacji przepisów prawa cywilnego. Stojące obecnie przed nią wyzwania wymagają jednak znacznie większego niż dotychczas zaangażowania. Jest to wprost widoczne w liczbie spraw, które wpłynęły do IC: na koniec 2021 r. do rozpoznania pozostawało ok. 3500 spraw, a na koniec 2022 r. – ponad 5900. W samym 2022 r. do Izby wpłynęło prawie 8200 spraw. Liczba spraw przekłada się wprost na czas oczekiwania na ich rozpoznanie. Nadal nie zostały rozpoznane skargi kasacyjne od orzeczeń wydanych w 2020 r., a niekiedy nawet w 2019 r.
Czy Izba sama sobie nie jest winna, nie odpowiadając np. na pytania frankowe I prezes SN ?
Owszem, mam świadomość, że znaczna część wpływających spraw jest skutkiem nieudzielenia odpowiedzi na te pytania. Konsekwencją tego jest, że od połowy 2022 r. ponad 50 proc. wpływu spraw do Izby to właśnie sprawy frankowe. Trudna sytuacja Izby wynika jednak nie tylko z tego, że wpływ spraw do niej niemal się podwoił, ale przede wszystkim z tego, że 40 proc. stanowisk nie jest obsadzonych (18 etatów na 43). Pomimo obwieszczeń prezydenta o wolnych stanowiskach sędziowskich z marca i sierpnia 2022 r. KRS nie przedstawiła dotychczas żadnych wniosków o powołanie sędziów; a nie można zapominać, że sam wniosek KRS otwiera dopiero drogę do obsadzenia stanowiska sędziowskiego, ponieważ uchwała KRS podlega zaskarżeniu. Podobnie minister sprawiedliwości nie odpowiedział dotychczas na wniosek o delegowanie sędziego do orzekania w IC.
Czy taka delegacja nie obciąży z kolei innych izb ?