To sedno wtorkowej uchwały trójki sędziów Izby Pracy SN, wydanej pod przewodnictwem byłego prezesa tej izby Józefa Iwulskiego. Jak podano, zapadła większością głosów.
Pytania do SN skierował gdański Sąd Apelacyjny w osobie sędziego Michała Bobera. Pytał, czy po kolejnych wyrokach TSUE i ETPC, w których pojawiały się kolejne zastrzeżenia do powołań tzw. nowych sędziów, dla ustalenia, że w sprawie orzeka sąd nieustanowiony ustawą (nie spełnia testu z art. 45 ust.1 Konstytucji RP, art. 47 Karty Praw Podstawowych UE i art. 6 ust. 1 konwencji o ochronie praw człowieka), trzeba przeprowadzać test wskazany w uchwale trzech izb SN (a dokładniej dwóch i pół, bo nowa część IC nie została dopuszczona do orzekania).
Kwestia ta wynikła w typowej sprawie pracowniczej, w której powód domagał się od spółki-pracodawcy odszkodowania rekompensującego mu obniżenie wynagrodzenia, które sąd okręgowy uwzględnił w całości, ale przy rozpoznawaniu apelacji SA powziął wątpliwości, czy prawidłowy był skład orzekający w SO składający się z sędzi powołanej do SO na nowych zasadach, po konkursie w nowej KRS.
Czytaj więcej
Głośna uchwała trzech starych izb Sądu Najwyższego przestała obowiązywać – orzekła w poniedziałek Izba Nadzwyczajna SN.
Stanowisko SA podzielał pełnomocnik pozwanej spółki adwokat Mateusz Janion. Jak wskazał, od czasu wydania pamiętnej uchwały trzech izb SN zapadło szereg wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, kwestionujących powołanie nowych sędziów. Jak dodawał, stwierdzenie tego faktu pozwala orzec nieważność postępowania bez przeprowadzanie testu wskazanego przez trzy izby.