W jego ocenie ostatnie projekty są do siebie podobne, ale ich różnice polegają jedynie na Izbie Dyscyplinarnej. Projekt prezydenta zakłada jej całkowite usunięcie, a ten przedstawiony przez PiS zmianę jej kompetencji. Solidarna Polska zgłasza natomiast, że żadne zmiany nie były z nimi konsultowane.
Jak wskazuje Kaleta, Ministerstwo Sprawiedliwości już kilka miesięcy temu przygotowało swój projekt, który prócz rozwiązania wszystkich problemów związanych z sądownictwem dyscyplinarnym, skupia się także na kwestiach związanych z konfliktem z Unią Europejską - Przede wszystkim nie możemy ulegać Unii, a po drugie nie możemy godzić się na przepisy, które są nam proponowane, ponieważ pogłębią one panujący chaos prawny - mówił również wiceminister.
Czytaj więcej
Prezydent Andrzej Duda przedstawił swoje pomysły na sędziowski system dyscyplinarny. Jak pisała dziś rano "Rzeczpospolita", obecna Izba Dyscyplinarna ma zostać zlikwidowana. W ten sposób ma zostać rozwiązany problem orzeczeń TSUE i kar, które płaci Polska.
Czytaj więcej
W piątek do Sejmu wpłynął projekt ustawy posłów Prawa i Sprawiedliwości, noszący tytuł "o ochronie niezawisłości sędziowskiej i szczególnych zasadach odpowiedzialności karnej i dyscyplinarnej sędziów".
Ministerstwu ma zależeć przede wszystkim na zaprzestaniu kwestionowania sędziów powołanych po 2018 roku przez pozostałych sędziów. Oni muszą mieć prawo normalnie orzekać. Sędziowie zamiast zajmować się sprawami obywateli, tracą czas na zajmowanie się sobą oraz swoimi statusami. Jak argumentował polityk, Polska w żaden sposób nie przekazała takiej kompetencji Unii Europejskiej, więc ona nie może pozwalać naszym sędziom na podwarzanie powołań.
Wskazał również, że problem musi być rozwiązany już teraz i nie ulegać naciskom Unii. Takie działanie, zgoda na ich postulaty mogłaby przynieść chwilowe zyski, ale w dłuższej perspektywie będzie negatywne, ponieważ organizacja będzie chciała więcej i więcej, a my nie godziliśmy się na anarchizację sądownictwa.