Sędzia Stanisław Piotrowicz ogłosił wyrok Trybunału: art. 4 ust. 3 zdanie 2 Traktatu o Unii Europejskiej w związku z art. 279 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej w zakresie, w jakim skutkuje obowiązkiem państwa członkowskiego Unii Europejskiej polegającym na wykonywaniu środków tymczasowych odnoszących się do kształtu ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów władzy sądowniczej tego państwa, jest niezgodny z art. 2, art. 7, art. 8 ust. 1 i art. 90 ust. 1 w zw. z art. 4 ust. 1 Konstytucji RP.
Mimo, że cała sytuacja rozpoczęła się już w październiku 2019 roku, kiedy to Komisja Europejska skierowała do TSUE skargę ws. systemu dyscyplinarnego dla sędziów Polsce, to największe problemy Izby Dyscyplinarnej rozpoczęły się kwietniu 2020 roku, kiedy Trybunał Sprawiedliwości UE wydał postanowienie, w którym zobowiązywał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów krajowych dotyczących właściwości Izby Dyscyplinarnej SN w sprawach dyscyplinarnych sędziów. Oznaczało to zawieszenie działania izby.
Z tego też powodu ówczesna Pierwsza Prezes SN, Małgorzata Gersdorf wezwała sędziów "zawieszonej" izby do zaprzestania jakichkolwiek czynności związanych z rozpoznaniem spraw.
Izba Dyscyplinarna od razu skierowała do Trybunału Konstytucyjnego pytanie prawne dotyczące postanowienia TSUE argumentując swoje stanowisko tym, że została zobowiązana do wykonywania środków tymczasowych, które odnoszą się do kształtu ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów państwa, a w szczególności organu władzy sądowniczej, mimo że zgodnie z brzmieniem zawartej umowy międzynarodowej zawartej, sprawy te nie zostały przekazane Unii Europejskiej.
Według sędziów SN narusza to przede wszystkich normy prawne zawarte w art. 90 Konstytucji, który mówi o przekazywaniu niektórych kompetencji państwa organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu, przez co państwo działałoby wbrew demokratycznym zasadom państwa prawa oraz zasady legalizmu, a więc państwo i jego organy mogą działać na podstawie i w granicach prawa.