Chodzi o poniedziałkowe orzeczenie Europejskiego Trybunału Spraw Człowieka, stwierdzające m.in., że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego nie jest niezależnym i niezawisłym sądem.
Czytaj więcej
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego nie jest niezależnym i niezawisłym sądem, bo system powoływania sędziów jest niewłaściwy - uznał Europejski Trybunał Praw Człowieka.
Wyrok zapadł ze skargi dwojga sędziów - Moniki Dolińskiej-Ficek i Artura Ozimka. Oboje starali się o awans, jednak nowa Krajowa Rada Sądownictwa ich kandydatury oceniła negatywnie. Sędziowie odwołali się do nowej Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN, a ta ich skargi odrzuciła. Sędziowie złożyli więc skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, argumentując, że pozbawiono ich prawa do rzetelnego procesu.
W środę 46 sędziów SN wydało oświadczenie. Stwierdziło w nim, że "stanowisko obecnego kierownictwa Sądu Najwyższego zaprezentowane przez jego rzecznika Aleksandra Stępkowskieo, z którego wynika, iż Sąd Najwyższy będzie zabiegał o to, aby rząd polski złożył wniosek o ponowne rozpoznanie przez Wielką Izbę Europejskiego Trybunału Praw Człowieka sprawy M. Dolińska - Ficek, A. Ozimek przeciwko Polsce (...), nie jest stanowiskiem Sądu Najwyższego". Jak bowiem zauważono, w tej kwestii nie wypowiadały się powołane do tego organy, w tym pierwszym rzędzie Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego.
Oświadczenie sędziów SN z 10 listopada 2021 r.