I dodał: - „Wyobrażam sobie różne scenariusze, również i taki, że przyjdzie policja, zamknie budynek sądu, nas wyprowadzi, po prostu się to towarzystwo z budynku zabierze i koniec.” Pytany o to, czy poddałby się weryfikacji KRS by dalej orzekać odpowiedział: - „Nie. To jest weryfikacja przed partyjnym organem. Nie pisałem się na to, by dawać się oceniać przez polityków. Jakbym chciał tak robić, to bym się zapisał do partii.” Pytany o KRS mówił z kolei: - Póki się nie wróci do konstytucyjności tego organu ciągle będziemy mieli skażenie w obszarze wymiaru sprawiedliwości, które w konkretnych sprawach może prowadzić do stwierdzenia „tam nie było niezależnego sądu bo nie było niezależnego sędziego” bo go powołał polityczny organ. W opinii publicznej będzie przekonanie „to jest sędzia partyjny”.

W drugiej części programu "Rzecz o Prawie", gość Anny Wojdy, Mariusz Mirosławski, radca prawny i wspólnik z Kancelarii MGM mówił o tym, jak starać się o wynagrodzenie za ustanowienie służebności przesyłu i dlaczego warto, by firmy przesyłowe również zadbały o uregulowanie sytuacji prawnej.

Włodzimierz Wróbel i Mariusz Mirosławski

Włodzimierz Wróbel i Mariusz Mirosławski

Foto: TV.rp.pl