Od lipca 2020 r. w trybie zdalnym odbyło się ponad 146 tys. rozpraw – informuje Ministerstwo Sprawiedliwości. Czy będzie ich więcej? Jest nadzieja, że tak. Pojawiają się jednak przeszkody. Profesjonalni pełnomocnicy słyszą od klientów, że dostaną pełną gażę, jak pójdą do sądu. Sędziowie narzekają z kolei na słaby sprzęt: rozprawy są przerywane, bo zrywa się połączenie – mówią. Niewątpliwy sukces odniosły w postępowaniach penitencjarnych. Cieszą się też powodzeniem w gospodarczych i cywilnych.
Gdzie może, tam działa
Dzięki inwestycjom w wyposażenie sal rozpraw możliwe stało się uruchomienie rozpraw zdalnych w bardzo krótkim czasie. – Uchwalona 28 maja 2021 r. nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego przyjmuje jako zasadę prowadzenie rozpraw w sprawach cywilnych za pośrednictwem środków komunikowania się na odległość. Strony postępowania, a także świadkowie i biegli nie muszą stawiać się w sądzie. Osobom nieposiadającym urządzeń technicznych zostanie zagwarantowany dostęp do nich w sądzie – informuje „Rzeczpospolitą" Ministerstwo Sprawiedliwości.
Czytaj też:
Czytaj więcej
Ministerstwo sprawiedliwości opublikowało raport "Wymiar sprawiedliwości 2.0", który przedstawia postęp informatyzacji w wymiarze sprawiedliwości. Zgodnie z danymi, 35 procent wszystkich postępowań sądowych to postępowania elektroniczne.
Niestety, na pytanie, czy będą zmiany w rozprawach online, nie otrzymaliśmy odpowiedzi.