CSW Znaki Czasu w Toruniu postanowiły tą ekspozycją uczcić swoje 15-lecie. To instytucja, która jako pierwsza po 1945 roku została wybudowana specjalnie dla wystawiania sztuki współczesnej. Jej możliwości dobrze sprawdzają się w przypadku prezentacji wymagających prac Cragga – wśród 53. prezentowanych rzeźb są i tak ciężkie, jak ważąca tonę, witająca widzów po wejściu do galerii.
To druga co do wielkości (po Chinach) wystawa artysty na świecie. W Polsce po raz pierwszy zaprezentował prace w Galerii Foksal w Warszawie w 1987 - rok przed wydarzeniami zwrotnymi w swojej karierze: w 1988 roku reprezentował Wielką Brytanię na 43. Biennale Sztuki w Wenecji i zdobył też prestiżową Nagrodę Turnera dla najlepszego brytyjskiego artysty. Miał wtedy 39 lat. W 2016 r. pokazał – już w glorii klasyka – wystawę w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku.
Czytaj więcej
Henry Moore, jeden z gigantów sztuki XX wieku, podobnie jak Picasso nie przestaje inspirować kolejnych pokoleń. Brytyjski rzeźbiarz, klasyk współczesności, jest nadal zaskakująco awangardowy. A jednocześnie jego dzieła zachowują uniwersalną, humanistyczną wymowę.
W Toruniu zobaczyć można prace z różnych etapów twórczości – rzeźby, 125 rysunków, grafik i akwarel, fotografię. Właśnie ta ostatnia przedstawiająca „Ziemniaczane głowy” z 1970 roku (213x183) jest najstarszą pracą znajdującą się na ekspozycji. Artysta był wtedy na początku swojej drogi i, jak opowiadał, „w tamtym czasie świat sztuki był bardzo mały. W Anglii działało „7 niewielkich galerii, które wystawiały sztukę współczesną”. Grupa rzeźbiarzy z którą debiutował Cragg zyskała miano Nowej Rzeźby Brytyjskiej (m.in. Anish Kapoor, Bill Woodrow).
Na wystawie, której kuratorem jest Krzysztof Stanisławski, znalazły się też wczesne wieloczęściowe instalacje ze znalezionych plastikowych przedmiotów, a także późniejsze z wykorzystaniem szklanych elementów, plątaniny rur, formy budowane na zasadzie układania stosów.