Około trzech miesięcy, czyli średnio o dwa, trzy tygodnie dłużej niż w 2022 roku, trwają teraz procesy rekrutacyjne kandydatów na stanowiska specjalistyczne i menedżerskie – oceniają w rozmowach z „Rzeczpospolitą” łowcy głów.
– Wprawdzie zauważamy już pierwsze oznaki ożywienia na rynku pracy, ale nadal firmy bardzo ostrożnie podchodzą do rekrutacji nowych pracowników. Chcą mieć pewność, że wybierają odpowiednią osobę, co wydłuża czas podjęcia decyzji – wyjaśnia Piotr Wielgomas, prezes firmy Bigram.
Czytaj więcej
Gospodarka rośnie, a stopa bezrobocia utrzymuje się na niskim poziomie. Ale zapotrzebowanie na nowych pracowników jest niewielkie, a procesy rekrutacyjne trwają coraz dłużej.
Spowolnienie gospodarcze i niepewna sytuacja geopolityczna, które schłodziły rynek pracy, mocno ograniczając też liczbę ofert zatrudnienia (w ubiegłym miesiącu opublikowano ich w internecie o 31 proc. mniej niż w kwietniu 2022 r.), wpłynęły na podejście firm i kandydatów do pracy.
Więcej kandydatów do pracy. Pracodawcy wydłużają rekrutacje
– Z rozmów z klientami wynika, że otrzymują zdecydowanie większą liczbę zgłoszeń od kandydatów, którzy jeszcze przed rokiem zwykle sami nie aplikowali – twierdzi Paweł Godlewski, szef zespołu w firmie rekrutacyjnej HRK.