Firmy tęsknią za szybką ścieżką dla informatyka z zagranicy. Apel do rządu Tuska

Nagłe zawieszenie programu Poland.Business Harbour, który umożliwiał szybką rekrutację specjalistów IT z zagranicy, uderzyło w spółki programistyczne. Szykują apel do rządu Donalda Tuska o przywrócenie ułatwień.

Publikacja: 18.02.2024 10:06

Firmy tęsknią za szybką ścieżką dla informatyka z zagranicy. Apel do rządu Tuska

Foto: Adobe Stock

– Zawieszenie Poland.Business Harbour, i to z dnia na dzień, bez wcześniejszych uzgodnień z branżą IT, było bolesnym ciosem dla naszych firm. Odebrało nam możliwość przygotowania się na ten scenariusz – podkreśla Marcelina Chojnacka, dyrektor zarządzająca SoDA, Organizacji Pracodawców Usług IT, która zrzesza niemal 200 spółek programistycznych. I kończy już prace nad apelem do Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Organizacja chce spróbować przekonać MSZ do wznowienia zawieszonego pod koniec stycznia br. programu pokazując korzyści, jakie przyniósł on branży IT. W tym największym firmom członkowskim SoDA, które w ramach Poland.Business Harbour (PBH) pozyskały prawie 5000 pracowników z zagranicy. Po specjalistów IT z innych państw, w tym z Białorusi, Ukrainy czy Indii, sięgały też mniejsze spółki, co widać to po statystykach programu.

Czytaj więcej

Hindusi i Nepalczycy ratują polski rynek pracy

Skorzystało ponad 800 firm

Poland.Business Harbour, który rząd PiS uruchomił jesienią 2020 r., by zachęcić do przeprowadzki nad Wisłę firmy technologiczne i specjalistów z Białorusi, z czasem został rozszerzony na cały świat. Według danych, które „Rzeczpospolita” uzyskała z Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (koordynowała program i była operatorem jego ścieżki biznesowej), agencja przekazała do MSZ ponad 80 tys. wniosków o relokację pracowników firm IT oraz ich rodzin.

- Program był bardzo dobrze oceniany nie tylko przez jego uczestników, ale także organizacje zrzeszające branże IT w Polsce, w tym SoDA — zaznacza biuro prasowe PAiH, która w ramach ścieżki biznesowej agencja obsłużyła ponad 800 firm z branży IT pomagając im m.in. znaleźć odpowiednią lokalizację do rozwoju biznesu w Polsce

- Niektóre firmy zgłaszały do relokacji kilkunastu pracowników, ale były też takie, które zgłosiły setki pracowników – wylicza biuro prasowe PAiH, zaznaczając, że wśród firm wspieranych przez agencję w relokacji z Białorusi było wiele zagranicznych przedsiębiorstw, m.in. z kapitałem amerykańskim, izraelskim, niemieckim czy szwajcarskim.

Z kolei według przekazanych „Rzeczpospolitej” statystyk MSZ, do końca stycznia w ramach Poland.Business Harbour przyznano łącznie 98,75 tysięcy wiz. (Do udziału w PBH firmy mogły się zgłaszać również poprzez ścieżkę indywidualną, oferując pracę w IT dla osób z krajów objętych programem).

Gdzie się podziali Białorusini

Według danych resortu spraw zagranicznych, najwięcej, bo prawie 51 tysięcy wiz PBH przyznano w 2022 r., gdy rekrutacyjna gorączka w IT połączyła się z atakiem Rosji na Ukrainę, a program został rozszerzony na cały świat. W zeszłym roku ta liczba zmalała do 22,3 tys. (zdecydowaną większość wiz wydano w pierwszym półroczu) i to nie tylko dlatego, że do Polski dotarło pogorszenie koniunktury w IT.

Czytaj więcej

Prezesi największych firm będą łowić pracowników. Tysiące nowych etatów

Poland.Business Harbour dostał też rykoszetem po wybuchu korupcyjnej afery wizowej latem 2023 r. Przy okazji badania afery wizowo-korupcyjnej pojawiły się wątpliwości, czy faktycznie w programie uczestniczą specjaliści IT, i czy naprawdę chcą pracować w Polsce, czy raczej traktują wizę PBH jako przepustkę „na Zachód”.

Te wątpliwości sprawiły, że po koniec zeszłego roku ministerstwo spraw zagranicznych wstrzymało przekazywanie rekomendacji wizowych PAiH do konsulatów RP, tym bardziej, że niepokój mogły też budzić statystyki Straży Granicznej.

„Rzeczpospolita” powołując się na dane Komendy Głównej Straży Granicznej, zwracała uwagę, że na wizy PBH od 2020 r. do początku listopada ub. roku wjechało do Polski zaledwie 13,5 tys. cudzoziemców, a więc co siódmy, który otrzymał polską specjalną wizę.

Niespełnione oczekiwania

- W ocenie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, program Poland. Business Harbour nie spełnił pokładanych w nim nadziei. W przestrzeni publicznej podnoszone były m.in. zastrzeżenia dotyczące wykorzystania wiz wydanych w ramach Programu do celów niezgodnych z jego założeniami — wyjaśnia biuro prasowe MSZ tłumacząc powody ogłoszonej w piątek, 26 stycznia, decyzji ministra spraw zagranicznych, Radosława Sikorskiego, który zawiesił udziału resortu w PBH.

Było to spore zaskoczenie, choć jak przypomina Nadia Kurtieva, ekspertka ds. Zatrudnienia w Konfederacji Lewiatan, firmy zgłaszały swoje zastrzeżenia jeszcze w grudniu 2023, kiedy zaprzestano przetwarzania rekomendacji PAiH w konsulatach. Z tym większym niepokojem biznes przyjął decyzję MSZ o zawieszeniu programu.

- Niewątpliwie ewentualne nadużycia powinny zostać zweryfikowane i wyeliminowane, natomiast z informacji uzyskanych od naszych członków wynika, że po uzyskaniu wizy pracownicy faktycznie przyjeżdżali do Polski, aby rozpocząć pracę - zaznacza ekspertka Konfederacji Lewiatan.

Ponad 55 tys. informatyków z zagranicy

Marcelina Chojnacka zwraca uwagę, że każdy z pracowników relokowanych do Polski i zatrudnianych w ramach PBH przechodził weryfikację, która umożliwiała podjęcie decyzji na temat jego zatrudnienia. Zaznacza, ze zgodnie z informacjami przekazanymi przez firmy członkowskie SoDA, nie istniały sytuacje, w których wizy mogłyby zostać wykorzystane w sposób niezgodny z założeniami PBH.

- Każda z rekrutacji ma na celu pozyskanie pracownika do realizacji bieżących projektów i składa się w kilku etapów, aby zweryfikować doświadczenie i umiejętności techniczne danego kandydata — podkreśla dyrektor zarządzająca SoDA. Potwierdzenie tych argumentów można znaleźć w rejestrach ZUS, gdzie z roku na rok rośnie liczba cudzoziemców pracujących w branży IT (sekcja informacja i komunikacja).

Podczas gdy na koniec 2021 r. było ich 28,3 tysiąca ( w tym 4,5 tys. Białorusinów), to rok później — już 45,2 tys. (w tym 12,9 tys. Białorusinów). Natomiast na koniec zeszłego roku ta liczba przekraczała 55 tysięcy. Najwięcej było Białorusinów (18,1 tys.), a kolejne miejsca zajęli Ukraińcy (17,3 tys.) i Hindusi (2800)

Jak zaznacza Marcelina Chojnacka, wprawdzie pogorszenie koniunktury zmniejszyło w Polsce popyt na specjalistów IT, a część firm musiała zredukować liczbę etatów (rezygnując głównie z mniej doświadczonych osób), to popyt na pracowników o wysokich kwalifikacjach i konkretnych specjalizacjach nadal jest bardzo duży w całym sektorze IT.

Cudzoziemcy na nowych zasadach

Dyrektor SoDA wylicza też szereg negatywnych skutków zawieszenia programu; w tym ograniczenie dostępu do talentów IT, (w ramach standardowych procedur wizowych trudno ich zatrudniać na popularnych w branży technologicznej kontraktach B2B) a także wzrost kosztów rekrutacji. Przedstawiciele biznesu liczą, że MSZ odblokuje program, albo szybko opracuje skuteczne rozwiązania, które umożliwią zagranicznym specjalistom szybką legalizację pobytu i pracy w Polsce. Na razie słyszą o planach kilku resortów.

MSZ już w informacji o zawieszeniu PBH zapowiedziało rozpoczęcie prac nad usprawnieniem procedur wizowych dla przedstawicieli najbardziej pożądanych przez polską gospodarkę branż. MSWiA na początku lutego poinformowało o rozpoczęciu pracy nad strategią Polski, która ma być gotowa do końca tego roku, z kolei Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej poinformowała przed kilkoma dniami, że resort pracuje nad projektem ustawy o dostępie cudzoziemców do rynku pracy.

Opinia dla „Rz"
Andrzej Dulka, prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji

Poziom zatrudnienia specjalistów IT w Polsce wciąż jest niewystarczający i wiele firm zmaga się na co dzień z brakami kadrowymi. Specjalistów z roku na rok przybywa, jednak nadal konieczne są dziania w zakresie zapełnienia luki kompetencyjnej, w tym aktywizacji kobiet do pracy w branży IT.
W dobie rozpędzającej się transformacji cyfrowej, powszechności chmury obliczeniowej oraz sztucznej inteligencji, kiedy coraz więcej elementów biznesu uzależnionych jest od sektora IT, branża nadal będzie potrzebowała dostępu do talentów nie tylko z Polski, ale i z całego świata. Zawieszenie programu Poland Business Harbor może stanowić pewnego rodzaju przeszkodę w dynamice zatrudnienia specjalistów IT z zagranicy, jednak biorąc pod uwagę zapowiedzi Ministerstwa Spraw Zagranicznych, co do usprawnienia procedur wizowych, szczególnie dla pożądanych w Polsce specjalistów, mamy nadzieję, że ta sytuacja zmieni się w niedalekiej przyszłości. 

– Zawieszenie Poland.Business Harbour, i to z dnia na dzień, bez wcześniejszych uzgodnień z branżą IT, było bolesnym ciosem dla naszych firm. Odebrało nam możliwość przygotowania się na ten scenariusz – podkreśla Marcelina Chojnacka, dyrektor zarządzająca SoDA, Organizacji Pracodawców Usług IT, która zrzesza niemal 200 spółek programistycznych. I kończy już prace nad apelem do Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Organizacja chce spróbować przekonać MSZ do wznowienia zawieszonego pod koniec stycznia br. programu pokazując korzyści, jakie przyniósł on branży IT. W tym największym firmom członkowskim SoDA, które w ramach Poland.Business Harbour (PBH) pozyskały prawie 5000 pracowników z zagranicy. Po specjalistów IT z innych państw, w tym z Białorusi, Ukrainy czy Indii, sięgały też mniejsze spółki, co widać to po statystykach programu.

Pozostało 90% artykułu
Rynek pracy
Pomimo szturmu na oferty pracy firmom wciąż trudno o talenty
Rynek pracy
Brakuje pracowników w Królewcu. Rosja sięga po Hindusów
Rynek pracy
Jakich pracowników potrzebują firmy w Polsce
Rynek pracy
Płace rosną, ale kosztem miejsc pracy
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Rynek pracy
Świąteczny sezon w Polsce bez napływu Ukraińców. Kto ich zastąpi?