Dzisiejszy szczyt rolniczy został zwołany wczoraj przez premiera Donalda Tuska, po serii coraz większych manifestacji rolników, najpierw w całym kraju, a we wtorek w Warszawie. Rolnicy blokowali stolicę i protestowali pod Sejmem i kancelaria premiera.
Premier zwołuje spotkanie z rolnikami
- Jutro w Centrum Dialog o godz. 14 spotkam się z liderami wszystkich protestujących grup — zapowiedział w środę premier Donald Tusk.
Nie odniósł się do trzech postulatów wtorkowego marszu, ale przyznał, że z jednej strony Polska jest ogromnie zaangażowana w pomoc Ukrainie, ale z drugiej — szuka cały czas rozwiązania, które uchroni polski rynek, ale też europejski, od zalewu wyraźnie tańszych produktów rolnych. - Chcemy pomóc Ukrainie, ale nie możemy pozwolić na to, żeby ta pomoc przyniosła bardzo negatywne skutki dla naszych obywateli — mówił Tusk, cytowany m.in. przez PAP.
Dodał, że musi znaleźć rozwiązanie, które „ochroni nasz rynek i naszych rolników przed nierówną konkurencją”. Pewnym pocieszeniem jest informacja premiera, że pierwsza transza z odblokowanych środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO), z tzw. Recovery and Resilience Facility, powinna być wypłacona — może nawet jutro — producentom żywności, a chodzi o prawie 1,5 mld euro.
Czytaj więcej
Zarobił na norkach i skutecznie powstrzymał „piątkę dla zwierząt”. Dziś aktywnie wspiera protesty rolników. Nagrodzony medalem ojca Tadeusza Rydzyka Szczepan Wójcik był nieformalnym trybunem marszu gwiaździstego w Warszawie.