Uzgodnienia szczegółów regulacji zawartych w nowelizacji o panowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym jest na finiszu. Nowelizacja powinna być zatwierdzona na najbliższym Stałym Komitecie Rady Ministrów, gna który ma wkrótce wrócić po poprawkach.
Ustawodawca przy jej pomocy, chce rozprawić się z chaosem planistycznym, dotyczącym przede wszystkim rozwoju zabudowy mieszkaniowej. Ale zdaniem urbanisty Filipa Sokołowskiego, skutki planowanej reformy dotkną w pierwszej kolejności inwestycji komercyjnych, które nie są ujęte w obowiązujących dokumentach planistycznych, w tym również inwestycji związanych z odnawialnymi źródłami energii.
Plany ogólne gmin
Kluczowym elementem reformy ma być wprowadzenie planu ogólnego, którego ustalenia będą wiążące nie tylko przy sporządzaniu miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, ale również przy wydawaniu decyzji o warunkach zabudowy (WZ). Ma to w założeniu ograniczyć ich wydawanie.
Najpierw jednak trzeba będzie uchwalić plan ogólny, a do tego czasu w zakresie WZ będą obowiązywały dotychczasowe zasady. Te obecnie można uzyskać praktycznie wszędzie, w tym również poza strefami zabudowy wskazanymi w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy.
- Mało tego, ta decyzja jest bezterminowa, do wnioskowania o nią nie jest wymagane prawo do dysponowania gruntem, koszt jej uzyskania jest marginalny i co najważniejsze pozostanie ona w mocy nawet po wejściu w życie sprzecznego z nią planu ogólnego. Nie potrzeba, zatem dużej wyobraźni, żeby przewidzieć jak wzrośnie liczba wydawanych WZ po wejściu w życie wspomnianych przepisów - tłumaczy urbanista.