Jan Olszewski w 26. rocznicę tzw. nocnej zmiany mówił: „Dzisiaj widzę, że to, czyja będzie Polska, to się dopiero musi rozstrzygnąć". Wybory prezydenckie rozstrzygną, jaka będzie Polska. Nie sposób uniknąć patosu twierdząc, że stawką tej elekcji nie jest tylko wybór prezydenta RP, ale kierunek który Polska obierze na lata.
Reelekcja Andrzeja Dudy wzmocni wszechwładzę PiS i zabetonuje ją na następne lata. Kolejne wybory dopiero za trzy lata. Przez ten czas, po sukcesie Andrzeja Dudy, partia Jarosława Kaczyńskiego będzie mogła dokończyć rewolucyjne zmiany w państwie. Zmiany w wymiarze sprawiedliwości, edukacji, mediach, polityce zagranicznej, samorządach pójdą śmielej, dalej i głębiej. Jarosław Kaczyński nigdy nie ukrywał, że zależy mu na tym, żeby trwale zmienić Polskę, czego nie dokona bez swojego prezydenta.
Zobacz także: Sondaż dla „Wiadomości”: Duda ponad 41 proc., Trzaskowski ponad 30 proc.
Rafał Trzaskowski jest ostatnią nadzieją PO. Start w wyborach prezydenta Warszawy odebrało nie tylko tlen kontrkandydatom po stronie opozycji, ale również zachwiał silną dotychczas wiarą PiS w zwycięstwo Dudy. Platforma pierwszy raz od lat uwierzyła, że może wygrać wybory. Udało się jej zdobyć Senat w elekcji parlamentarnej. Ale Senat to za mało, żeby odbić władzę PiS. Jeśli Trzaskowski wygra wybory, to rządy PiS są policzone. Przegrana Dudy zapoczątkuje efekt domina monowładzy Zjednoczonej Prawicy. Od porażki prezydenta Bronisława Komorowskiego rozpoczął się zmierzch wszechwładzy PO i od fiaska kandydata PiS skończyłaby się hegemonia PiS.
II tura będzie plebiscytem. Polacy nie będą głosować na prezydenta RP, ale za PiS lub przeciwko. Trudno sobie wyobrazić, żeby kandydaci PSL, Lewicy czy Szymon Hołownia nawoływali przed 10 lipca do głosowania na prezydenta Dudę. Trudno też sobie wyobrazić, żeby przed I turą nawoływali do głosowania na Trzaskowskiego. Ich walka dotyczy miejsca na scenie politycznej, bo na prezydenturę szans nie mają. Lewica, PSL, Hołownia czy kandydat Konfederacji muszą się policzyć. W wyborach realnie liczy się tylko Duda i Trzaskowski.