Josep Borrell: Amunicja dla pokoju

Wspólne zakupy amunicji pomogą w zaprowadzeniu sprawiedliwego pokoju w Ukrainie – pisze wysoki przedstawiciel Unii ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa.

Publikacja: 31.03.2023 03:00

Josep Borrell: Amunicja dla pokoju

Foto: European Union 2023 - Source : EP/ Emilie Gomez

Ukraina jest zmuszana do prowadzenia wojny o dużej intensywności, gdzie stawką są jej wolność i przetrwanie jako kraju. Aby walczyć z rosyjskim najeźdźcą i odeprzeć go, potrzebuje nie tylko wsparcia politycznego i pieniędzy. Najbardziej potrzebuje broni i amunicji, ponieważ broń bez amunicji jest bezużyteczna.

Historyczna zmiana

W tym momencie zapasy i zużycie pocisków artyleryjskich po stronie Rosji są dużo większe niż po stronie Ukrainy – a ceną za tę różnicę jest życie Ukraińców. Wielokrotnie powtarzaliśmy, że obrona ukraińskiej suwerenności ma charakter egzystencjalny – dla Ukrainy, ale również dla reszty Europy. Nie możemy myśleć o osiągnięciu tego celu, nie zapewniając Ukrainie środków do jego realizacji.

Czytaj więcej

Marcin Święcicki: Wolny świat nie może się potykać o własne nogi

Odkąd Rosja rozpoczęła swoją wojnę przeciwko Ukrainie, UE pokazała, że rozumie, jaka jest stawka, i jest gotowa przełamywać tabu, gdy zajdzie taka potrzeba. Rok temu zaczęliśmy finansować, po raz pierwszy w historii, dostawy śmiercionośnego sprzętu wojskowego do atakowanego kraju. Następnie jesienią zaczęliśmy szkolić ukraińskich żołnierzy na naszym terytorium, pod unijną flagą. Jesteśmy na dobrej drodze, by do końca roku przeszkolić ich 30 tys. A w tym momencie robimy kolejny duży krok, współpracując z myślą o dostarczeniu Ukrainie amunicji, której tak pilnie potrzebuje. W ubiegłym tygodniu europejscy przywódcy zgodzili się na trójtorową propozycję, którą przedstawiłem wraz z komisarzem Thierrym Bretonem. Po pierwsze: finansowanie pilnych dostaw amunicji artyleryjskiej z istniejących zapasów lub zamówień będących w trakcie realizacji; po drugie: wspólne ogłaszanie przetargów na nowe pociski artyleryjskie; i po trzecie: współpraca z europejskim przemysłem obronnym na rzecz zwiększenia zdolności produkcyjnych, by realizować nasze własne potrzeby i podtrzymać nasze poparcie dla Ukrainy.

Refundacja kosztów

Konkretnie mówiąc, przeznaczymy miliard euro z Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju, który jest odrębny od budżetu unijnego, na refundację kosztów tym państwom członkowskim, które są gotowe natychmiast dostarczyć amunicję Ukrainie. Ta część będzie pochodziła z istniejących zapasów lub zamówień będących w trakcie realizacji. Kolejny miliard euro przeznaczymy na refundację kosztów wspólnego zamówienia na amunicję kalibru 155 mm i – jeśli będzie zapotrzebowanie – na pociski rakietowe, a zamówienie będzie dotyczyło unijnego i norweskiego przemysłu obronnego. Zrobimy to za pośrednictwem Europejskiej Agencji Obrony lub wspólnych zakupów uzupełniających prowadzonych przez jedno z państw członkowskich. Najważniejszym celem jest szybkość dostaw. Kupując razem, damy przemysłowi wyraźne sygnały, że musi realizować zamówienia w możliwie najkrótszym terminie.

Trzeci tor działań dotyczy zwiększenia zdolności europejskiego przemysłu do reakcji na podwyższony popyt, tak by nasze armie mogły uzupełniać swoje zapasy, gdy przekazujemy sprzęt Ukrainie. Łatwiej jest dać to, co masz dzisiaj, jeśli masz pewność, że jesteś w stanie kupić i otrzymać nowe zapasy jutro. W ramach tego toru działania Komisja Europejska będzie wspierała wzrost zdolności produkcyjnych, by przeciwdziałać zatorom, i sprawne procedury zamówień, w tym w drodze zachęt finansowych.

W ciągu ostatnich 20 lat Europejczycy zredukowali swoje inwestycje w zdolności przemysłu obronnego, które to zdolności musimy teraz ponownie zwiększyć z uwagi na radykalnie zmienione środowisko bezpieczeństwa. Konkretnie mówiąc, w ciągu roku zamierzamy dostarczyć Ukrainie milion sztuk amunicji artyleryjskiej, przeznaczając na to łącznie 2 mld euro. Przy refundacji na poziomie 50–60 proc. ten nowy pakiet umożliwi nam zgromadzenie około 4 mld euro.

Czytaj więcej

Premier Morawiecki: zwiększymy moc fabryk amunicji

Decyzja ta wskazuje na zdolność UE do szybkiego działania, gdy jest to konieczne, i stanowi dowód, że jesteśmy niezmiennie zdeterminowani, by wyposażyć Ukrainę w środki, jakich potrzebuje do celów uzasadnionej samoobrony. Decyzja ta wywoła pytania o to, jak przekazywanie jeszcze większej ilości broni może zakończyć tę straszną wojnę. Odpowiedź jest następująca: by bronić siebie i zakończyć wojnę, Ukraina potrzebuje zarówno broni, jak i amunicji – tak długo, jak Rosja będzie atakować i bombardować Ukrainę.

Przyspieszyć marsz historii

Oczywiście, podobnie jak Ukraina, chcemy pokoju. Lecz nie dążymy do obojętnie jakiego pokoju. Chcemy pokoju sprawiedliwego i trwałego, opartego na Karcie Narodów Zjednoczonych, oznaczającego, że Rosja wycofa swoje oddziały z całego terytorium Ukrainy, które obecnie okupuje. Jest to również jeden z powodów, dla których popieramy formułę pokojową prezydenta Zełenskiego. Innymi słowy, to, jak zakończy się wojna, ma znaczenie – nie tylko to, że nastąpi jej koniec jako taki, a Rosja w wyniku swojej napastniczej wojny będzie miała zdobycze terytorialne i inne.

Chcemy również pociągnięcia winnych do odpowiedzialności i dlatego oskarżenie Putina przez Międzynarodowy Trybunał Karny jest ważne: prezydent musi zapłacić za przestępstwa, za które jest odpowiedzialny, w tym za przymusowe uprowadzenia tak wielu dzieci z Ukrainy.

W tej wojnie historia i sprawiedliwość są po stronie Ukrainy. Musimy jednak przyspieszyć marsz historii. Nasze wsparcie wojskowe i nasza decyzja, by wspólnie kupować amunicję, służą sprawie sprawiedliwego pokoju w Ukrainie. Jest to decyzja słuszna i konieczna.

Tytuł i lead pochodzą od redakcji

Ukraina jest zmuszana do prowadzenia wojny o dużej intensywności, gdzie stawką są jej wolność i przetrwanie jako kraju. Aby walczyć z rosyjskim najeźdźcą i odeprzeć go, potrzebuje nie tylko wsparcia politycznego i pieniędzy. Najbardziej potrzebuje broni i amunicji, ponieważ broń bez amunicji jest bezużyteczna.

Historyczna zmiana

Pozostało 95% artykułu
Publicystyka
Andrzej Łomanowski: Rosjanie znów dzielą Ukrainę i szukają pomocy innych
Publicystyka
Zaufanie w kryzysie: Dlaczego zdaniem Polaków politycy są niewiarygodni?
Publicystyka
Marek Migalski: Po co Tuskowi i PO te szkodliwe prawybory?
Publicystyka
Michał Piękoś: Radosław, Lewicę zbaw!
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Publicystyka
Estera Flieger: Marsz Niepodległości do szybkiego zapomnienia. Były race, ale nie fajerwerki