Afera z pociągami Impuls. ABW wskazuje, że przestępstwo było możliwe

Już w październiku ABW złożyła doniesienie o oszustwo w sprawie manipulowania oprogramowaniem w pociągach Newagu. Prokuratura początkowo sprawę zbagatelizowała.

Aktualizacja: 13.12.2023 07:01 Publikacja: 13.12.2023 03:00

Media już w czerwcu 2022 roku informowały o tajemniczych awariach pojazdów Newag Impuls 45WE (na zdj

Media już w czerwcu 2022 roku informowały o tajemniczych awariach pojazdów Newag Impuls 45WE (na zdjęciu) spółki Koleje Dolnośląskie.

Foto: PAP/Andrzej Grygiel

Prokuratura Regionalna w Krakowie będzie wyjaśniać, kto i dlaczego w oprogramowaniu pociągów firmy Newag z Nowego Sącza wprowadzał niedopuszczalne blokady. To one były przyczyną ubiegłorocznych awarii polskich impulsów, m.in. w Kolejach Dolnośląskich i Mazowieckich – wynika z ustaleń grupy polskich hakerów, których wynajęła bydgoska firma SPS, serwisant pociągów i konkurencja Newagu.

– Udało nam się przeanalizować programowanie pojazdów i znaleźć w nim specjalnie zaprogramowane usterki, które pojawiały się m.in. przy wielodniowym postoju – mówił „Rzeczpospolitej” Michał Kowalczyk z Dragon Sector. W dwóch z nich znaleziono nawet wgrane koordynaty GPS po to, „żeby pojazdy psuły się dokładnie w warsztatach konkurencji Newagu”.

Jak opisał to portal zaufanatrzeciastrona.pl, chodzi m.in. o firmę PESA z Bydgoszczy, gdzie w kodzie komputera zapisano „warunek nakazujący wyłączenie możliwości uruchomienia pociągu, jeśli spędzi przynajmniej dziesięć dni w jednym z tych warsztatów”.

Czytaj więcej

Zhakowane pociągi. Kto stoi za celowymi usterkami w Impulsach?

Ustaliliśmy, że trzy miesiące temu ABW po analizie dokumentacji i swoim audycie zgłosiła sprawę prokuraturze. „Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego 6 października 2023 r. skierowała do Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstw z art. 269 § 1 k.k. oraz 286 § 1 k.k. w sprawie dotyczącej oprogramowania do pociągów Impuls firmy Newag z siedzibą w Nowym Sączu” – odpowiedział nam zespół prasowy ABW.

Pierwszy z artykułów dotyczy niszczenia, uszkadzania lub usuwania danych informatycznych „o szczególnym znaczeniu dla obronności kraju, bezpieczeństwa w komunikacji, funkcjonowania administracji rządowej, innego organu państwowego lub instytucji państwowej albo samorządu terytorialnego”. Z kolei art. 286 k.k. – oszustwa. Za oba przestępstwa grozi do ośmiu lat.

Czytaj więcej

Akcje Newagu mocno w dół po ujawnieniu afery z awariami

Okazuje się, że nowosądecka prokuratura, do której najpierw trafiło doniesienie ABW, zbagatelizowała je i przesłała do prokuratury rejonowej. Dopiero po ujawnieniu i nagłośnieniu sprawy przez media w ubiegłym tygodniu wycofano ją z „rejonu” i przekazano wyżej. – Nie będziemy udzielać informacji, ponieważ sprawa dzisiaj (w poniedziałek – red.) poszła do Prokuratury Regionalnej w Krakowie ze względu na skomplikowany charakter i zainteresowanie medialne. Tamtejszy prokurator będzie gospodarzem tego postępowania – mówi nam Michał Trybus, prokurator okręgowy w Nowym Sączu.

Newag nie odpowiada na pytania dziennikarzy

Doniesienie ABW trafiło na najniższy szczebel – do Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu, choć ranga zawiadamiającego, jak i treść przekazanych informacji była niezwykle poważna. Jakie czynności przez dwa i pół miesiąca wykonano? – Zawiadomienie było przedmiotem analizy, zaplanowano czynności, ale nie zostały wykonane z uwagi na przekazanie sprawy do Krakowa – mówi prok. Trybus.

Katarzyna Duda, rzeczniczka prokuratury regionalnej: – Przejęliśmy sprawę z prokuratury rejonowej ze względu na jej wagę. Referent, który poprowadzi śledztwo, dopiero po zapoznaniu się z aktami zdecyduje o jego kierunkach – dodaje prok. Duda.

Newag, spółka kontrolowana przez miliardera Zbigniewa Jakubasa, zaprzecza oskarżeniom, nazywając ustalenia hakerów „oszczerstwami”. Ale przyznaje, że była „ingerencja w systemy sterowania pojazdami dokonana przez podmioty trzecie” (jakie, spółka nie podała).

Kilka dni temu „Rz” zadała pytania spółce m.in. o to, kto jest autorem oprogramowania i czy prawdą jest, że kilka lat temu spółka odkupiła prawa autorskie i kod źródłowy do impulsów od firmy informatycznej, w tym falowniki. A także, co stało się z zawiadomieniami do służb, o których mówi spółka w oświadczeniu. Mimo ponagleń i próśb Newag nie odpowiedział nam na te pytania.

Prokuratura Regionalna w Krakowie będzie wyjaśniać, kto i dlaczego w oprogramowaniu pociągów firmy Newag z Nowego Sącza wprowadzał niedopuszczalne blokady. To one były przyczyną ubiegłorocznych awarii polskich impulsów, m.in. w Kolejach Dolnośląskich i Mazowieckich – wynika z ustaleń grupy polskich hakerów, których wynajęła bydgoska firma SPS, serwisant pociągów i konkurencja Newagu.

– Udało nam się przeanalizować programowanie pojazdów i znaleźć w nim specjalnie zaprogramowane usterki, które pojawiały się m.in. przy wielodniowym postoju – mówił „Rzeczpospolitej” Michał Kowalczyk z Dragon Sector. W dwóch z nich znaleziono nawet wgrane koordynaty GPS po to, „żeby pojazdy psuły się dokładnie w warsztatach konkurencji Newagu”.

Pozostało 81% artykułu
Przestępczość
Fatalna pomyłka policji. Na autostradzie A4 funkcjonariusze ostrzelali niewłaściwy samochód
Przestępczość
Były poseł Platformy oskarżony. Sławomir N. miał przywłaszczyć publiczne pieniądze
Przestępczość
W Polsce ubyło rasizmu i ksenofobii. Zaskakujący raport OBWE
Przestępczość
Wojskowe buty przed sądem. Oszustwo na ogromną kwotę
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Przestępczość
Uczelniana ośmiornica, czyli jak wyglądał „układ wzajemności” w Collegium Humanum