Obecnie na opakowaniach miodu znajdują się jedynie niejasne informacje o kraju pochodzenia. Wystarczy podać, iż jest on z Unii Europejskiej lub spoza niej. Dla konsumentów to bardzo mylące, ponieważ w wielu słoikach w efekcie są tanie mieszanki najgorszej jakości miodów choćby z Chin.
Czytaj więcej
Francja poparła polskie żądania ograniczenia importu produktów rolnych z Ukrainy. Ale to za mało, żeby wprowadzić restrykcje.
Jakie zmiany na etykietach słoików miodu wprowadzają nowe przepisy?
Dodatkowo Polska Izba Miodu podkreśla, że nowe przepisy są korzystne dla konsumentów, ponieważ teraz będą musiały być podane konkretne kraje pochodzenia. Przedstawiciele największych firm z tego rynku przewidują, że opakowania z nowych partii z wyszczególnionymi krajami zebrania miodu zaczną być widoczne w sklepach w okolicach czerwca. Według Polskiej Izby Miodu nowe przepisy będą korzystne dla konsumentów, jak i całego rodzimego rynku.
Zgodnie z wynikami badania zrealizowanego przez SW Research w marcu 2024 r., 73 proc. Polaków deklaruje, że podczas zakupów zwraca uwagę na to, z jakiego kraju został sprowadzony miód. Osoby, które sprawdzają pochodzenie surowca, w większości preferują mód z Polski (aż proc. 90 proc. wskazań), ale jednocześnie prawie 60 proc. badanych stwierdza, że nie ma takiego kraju, z którego na pewno odrzuciliby miód podczas zakupów. Pojawia się pytanie czy w sytuacji wyraźnej informacji na opakowaniu, iż miód jest np. z Chin jednak nie zmienią zdania i nie sięgną po nieco droży, ale polski.
Czytaj więcej
Z oficjalnych danych ministerstwa rolnictwa, w 2023 r. po kontrolach granicznych Polska wydała tylko pięć decyzji zakazujących wprowadzanie miodu do obrotu na jej terytorium. Miód przyjechał z Chin, Turcji i Ukrainy. Resort twierdzi też, że w ostatnich latach zmniejsza się import miodu i "nie może być mowy o zalewaniu polskiego rynku pszczelarskiego produktami z Ukrainy i spoza UE"