Minister Adam Niedzielski przyznał, że deklaracja o końcu pandemii jest odważna, ale dodał, że inne kraje już znoszą restrykcje i w przyszłości czeka to też Polskę. Obok skrócenia od 15 lutego izolacji z dotychczasowych 10, do 7 dni, rezygnacji od 11 lutego z tzw. kwarantanny przyjazdowej (pozostanie jednak 7-dniowa kwarantanna dla osób spoza Schengen) i rezygnacji z tzw. kwarantanny po kontakcie z osobą zakażoną, minister ogłosił przywrócenie do systemu 5 tys. z 30 tys. łóżek szpitalnych zarezerwowanych obecnie dla chorych na Covid-19.
– Zdecydowaliśmy o przywróceniu tych łóżek , zmniejszając infrastrukturę covidową do 25 tys. łóżek. Oznacza to zwiększenie możliwości innego leczenia – mówił minister, zapewniając, że zwrot łóżek pacjentom niezakażonym powinien nastąpić w ciągu tygodnia.
Czytaj więcej
Minister Zdrowia Adam Niedzielski wraz z Ministrem Edukacji Przemysławem Czarnkiem ogłosili plan luzowania obostrzeń. Jedną z decyzji są ważne zmiany dotyczące izolacji.
Lekarze witają tę zmianę z uznaniem:
– Kierunek jest słuszny, bo musimy kiedyś oddać pacjentom możliwość leczenia się, ale nie powinno się mówić o końcu pandemii – zwraca uwagę Marcin Pakulski, specjalista chorób płuc i były prezes Narodowego Funduszu Zdrowia. Jego także, podobnie jak innych medyków, niepokoją deklaracje o rezygnacji z wymogu noszenia maseczek, o której szef resortu mówił w środowym wywiadzie dla „Faktu”. W czasie konferencji zapewnił wprawdzie, że na tę chwilę nadal obowiązuje reguła DDM (Dystans-Dezynfekcja-Maseczka), a o jej zniesieniu będzie można myśleć „w dłuższej perspektywie”, jednak biały personel jest zaniepokojony.