W piątek 24 czerwca wchodzi w życie nowela kodeksu postępowania cywilnego przewidująca takie ograniczenia.
Stanowi ona, że w sprawach o odebranie dziecka podlegającego władzy rodzicielskiej lub pozostającego pod opieką, prowadzonych na podstawie konwencji haskiej dotyczącej cywilnych aspektów uprowadzenia dziecka za granicę, na żądanie prokuratora generalnego, rzecznika praw dziecka lub RPO zgłoszone sądowi w terminie do dwóch tygodni od uprawomocnienia się postanowienia w przedmiocie odebrania dziecka wstrzymuje się z mocy prawa wykonanie tego postanowienia. Jeśli któryś z tych organów wniesie skargę kasacyjną (na co mają dwa miesiące), wstrzymanie wykonania postanowienia przedłuża się z mocy prawa do czasu ukończenia postępowania kasacyjnego. Podobny skutek będzie miało wniesienie skargi nadzwyczajnej.
Te ograniczenia będą miały też zastosowanie do spraw wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie tej noweli.
Przewidziana w tej konwencji procedura ma zapewniać szybki powrót dziecka do miejsca, z którego bez zgody drugiego rodzica czy sądu zostało zabrane. Dopiero po powrocie dziecka konwencja pozwala w miejscowym sądzie rozstrzygać o opiece nad dzieckiem. Takie przymusowe powroty budzą jednak emocje i stres także u dzieci. A odwrócenie owego powrotu w praktyce to zupełna rzadkość.
Czytaj więcej
Senat nie godzi się na znaczne wydłużenie rozpatrywania sporu między rodzicami o wydanie nieletniego wywiezionego za granicę przez jednego z nich.