Jak informuje rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak, Adam G. został oskarżony o to, że w 2019 roku, pełniąc funkcję publiczną sekretarza stanu w Ministerstwie Energii, przyjął korzyść majątkową w łącznej wysokości 171 674 zł od Marka K., przedsiębiorcy z Katowic. Korzyść ta była przekazywana za pośrednictwem innego przedsiębiorcy działającego w branży marketingu i reklamy (Jerzego U.). Uzyskane środki zostały w całości przeznaczone do sfinansowania kampanii wyborczej oskarżonego Adama G. oraz jego żony (kampanii do Sejmu i Senatu w 2019 roku). Stanowiło to naruszenie przepisów Kodeksu wyborczego regulujących zasady finansowania agitacji wyborczej.
Pozostali oskarżeni otrzymali zarzuty pomocnictwa we wręczeniu oraz przyjęciu korzyści majątkowej przez Adama G. oraz wystawienia i posługiwania się fikcyjnymi fakturami VAT, które stanowiły formalny tytuł do przekazywania korzyści majątkowej.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego były wiceminister energii w rządzie premiera Mateusza Morawieckiego nie przyznał się do popełnienia zarzucanych czynów. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 8 lat.
Adam G. został zatrzymany w grudniu ubiegłego roku i od tego czasu przebywa w areszcie. Pozostali oskarżeni odpowiadają z wolnej stopy. Prokurator zastosował wobec nich poręczenia majątkowe oraz policyjny dozór.
Ze stawianymi mężowi zarzutami nie zgadza się żona Adama G., która jest obecnie senatorem niezrzeszonym (wcześniej w PiS). Uważa ona, że zatrzymanie Adama G. to pokłosie podejmowanych przez niego starań o zatrzymanie importu zagranicznego węgla.