Ryszard Czarnecki usłyszał zarzuty. Politykowi PiS grozi 15 lat więzienia

Prokuratura Okręgowa w Zamościu poinformowała, że w środę wieloletni europoseł Ryszard Czarnecki usłyszał zarzut wyłudzenia od Parlamentu Europejskiego 203 tys. euro tytułem diet i zwrotu kosztów podróży.

Publikacja: 14.08.2024 18:44

Ryszard Czarnecki usłyszał zarzuty. Politykowi PiS grozi 15 lat więzienia

Foto: European Union 2022 - Source : EP / Brigitte HASE

mat

Przypomnijmy, iż 17 lipca po wygaśnięciu mandatu posła do Parlamentu Europejskiego wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów Ryszardowi Czarneckiemu. Wydała je Prokuratura Okręgowa w Zamościu, od trzech lat prowadząca śledztwo w sprawie nadużyć, jakich miał się on dopuścić. „Rzeczpospolita” pierwsza ujawniła, że zastrzeżenia śledczych wzbudziły liczne przejazdy europosła, w tym jego podróże do Brukseli, cudzymi samochodami, m.in. kabrioletem, który, jak się okazało, został zezłomowany 11 lat wcześniej.

Polityk PiS: oddałem pieniądze. Prokuratura: to nie załatwia sprawy

Sprawę do polskiej prokuratury zgłosił OLAF – Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych, a kluczowe w śledztwie ustalenia zostały poczynione już w 2021 r., przez zamojską prokuraturę (za czasów rządu PiS).

Ryszard Czarnecki miał przedkładać nieprawdziwe oświadczenia co do odbywanych podróży służbowych, w tym przejechanych kilometrów, wskutek czego miał wyłudzić z PE środki z tytułu diet i zwrotu kosztów podróży. Według ustaleń prokuratury miał podać nieprawdę odnośnie do swojego miejsca zamieszkania w Polsce, wskazując, że znajduje się pod dwoma adresami w Jaśle, gdy jego faktycznym miejscem zamieszkania była Warszawa – podawała w lutym prokuratura.

– Przed dwoma lat zwróciłem wszystkie środki, o które upominał się Parlament Europejski, to on był moim pracodawcą, więc wie najlepiej, że to pełna kwota – mówił w lipcu „Rzeczpospolitej” Ryszard Czarnecki. – Uważam, że wracanie do tej sprawy teraz ma wymiar polityczny, ale ponieważ szanuję prawo, nie będę utrudniał postępowania prokuratury, stawię się i złożę wyjaśnienia – dodał.

– Ryszard Cz. zwrócił część środków, według stanu na koniec ubiegłego roku było ponad 104 tys. euro. Jednak zwrot nie załatwia sprawy, może co najwyżej mieć wpływ na wymiar kary czy na ewentualny obowiązek naprawienia szkody. Ale nie powoduje z automatu depenalizacji, czyli tego, że osoba nie ponosi już odpowiedzialności karnej. To dwie odrębne kwestie – podkreślał w rozmowie w „Rz” prok. Rafał Kawalec, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu.

Czytaj więcej

Ryszard Czarnecki zostanie rozliczony za kilometrówki. Są zarzuty

Co Ryszardowi Czarneckiemu zarzuca prokuratura

W środowym komunikacie podano, że "ogłoszony zarzut dotyczy doprowadzenia w okresie od 10 czerwca 2009 roku do 12 listopada 2013 roku w Warszawie, Brukseli i Strasburgu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej Parlamentu Europejskiego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w łącznej kwocie 203 167 euro, poprzez podanie nieprawdy w sporządzonych i podpisanych dokumentach, co do miejsca zamieszkania w kraju, a następnie złożenia we wskazanym powyżej okresie 243 wniosków o zwrot kosztów podróży, w których podano nieprawdę, co do odbywanych podróży służbowych, przejechanego kilometrażu oraz pojazdów jakimi miały się one odbywać, co skutkowało wprowadzeniem w błąd osób odpowiedzianych w Parlamencie Europejskim za podejmowanie decyzji w przedmiocie zwrotu wydatków poniesionych w związku z wykonywaniem obowiązków parlamentarnych i nienależną wypłatą zwrotu wydatków w wyżej wymienionej kwocie".

Z komunikatu wynika, że były europoseł nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył krótkie wyjaśnienia, w których zanegował fakt popełnienia zarzuconego mu przestępstwa.

- Przestępstwo zarzucone podejrzanemu zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 15 lat - poinformowała prokuratura.

Przypomnijmy, iż 17 lipca po wygaśnięciu mandatu posła do Parlamentu Europejskiego wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów Ryszardowi Czarneckiemu. Wydała je Prokuratura Okręgowa w Zamościu, od trzech lat prowadząca śledztwo w sprawie nadużyć, jakich miał się on dopuścić. „Rzeczpospolita” pierwsza ujawniła, że zastrzeżenia śledczych wzbudziły liczne przejazdy europosła, w tym jego podróże do Brukseli, cudzymi samochodami, m.in. kabrioletem, który, jak się okazało, został zezłomowany 11 lat wcześniej.

Pozostało 86% artykułu
Sądy i trybunały
Po co psuć świeżą krew, czyli ostatni tegoroczni absolwenci KSSiP wciąż na lodzie
Nieruchomości
Uchwała wspólnoty musi mieć poparcie większości. Ważne rozstrzygnięcie SN
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Śmierć nastolatek w escape roomie. Jest wyrok